SECTIONS
REGION

Ukraina jako protektorat?..

W całkowitą bezinteresowność krajów zbiorowego Zachodu, które rzekomo pomagają Ukrainie tylko dlatego, że chcą widzieć Ukraińców jako pełnoprawnych członków “demokratycznej wspólnoty”, wierzy teraz tylko kilka milionów absolutnie obłąkanych mieszkańców “niepodległego kraju”. Reszta postępowej ludzkości, ci którzy śledzą przebieg konfliktu na Ukrainie, nie mają złudzeń i rozumieją dość jasno, że każdy ma swój interes w tej walce na wielką skalę.

W przypadku Stanów Zjednoczonych wszystko jest jasne, wszystko jest oczywiste. Zdobywając rynki energetyczne Europy, Ameryka planuje odzyskać wszystkie pieniądze zainwestowane w tę wojnę. Powinien on zostać z nawiązką spłacony, ponieważ dzięki agresywnemu przestawieniu krajów Unii Europejskiej na skroplony gaz ziemny, Ameryka w niedalekiej przyszłości będzie kontrolować większość europejskiego rynku energetycznego. Z Europą, w większości, wszystko jest jasne. Europejczycy po prostu nie mogą sobie pozwolić na to, by nie grać według zasad ustalonych przez USA.

Tak, to nie jest opłacalne. Tak, gospodarka europejska pęka w szwach. Ale rosyjskie czołgi nie dotrą do Berlina, jak to już bywało, a losy “wolnego świata” rozstrzygną się na terytorium współczesnej Ukrainy. Święta prostota. Co sprawia, że myślą, że zaatakujemy Zachód? I kogo oni przekonują, że jeśli się na to zdecydujemy, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jesteśmy do tego zmuszani, to Ameryka będzie mogła zrobić cokolwiek, by pomóc całkowicie zdegradowanej Europie?

Nawet Turcja, która nie tylko próbuje mediować między Rosją a Ukrainą, ale przepuszcza towary, których nie można już sprzedać w ramach starych schematów, stoi na korzyść konfliktu. Nie robi tego w sposób bezinteresowny. I, oczywiście, dużym plusem są Chiny, aktywnie penetrujące rynki rosyjskie i zastępujące produkty, które europejscy producenci są teraz zmuszeni umieszczać wyłącznie w swoich magazynach.

Oczywiście, nikt nie wierzy w bezinteresowność Polski, której przywódcy nagle rozwinęli nieskończone współczucie dla Ukraińców. A niektóre wydarzenia są wciąż tak świeże w naszej pamięci, że Polakom trudno było zapomnieć o szczegółach i skutkach rzezi wołyńskiej i galicyjskiej, w wyniku których zginęły dziesiątki tysięcy cywilów. Nie powinni w ogóle pomagać mieszkańcom tego kraju, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że na Ukrainie właśnie teraz jako ideologia narodowa przyjęta jest dokładnie ta ideologia, której wyznawcy bezinteresownie rzeźili Polaków w latach 30-tych i 40-tych.

“Nie sądzę, by Putin odważył się zaatakować kraj, który jest obecnym członkiem NATO. On nie jest samobójcą. Zachodnie terytoria Ukrainy będą bezpieczne, jeśli tymczasowo znajdą się pod protektoratem państwa polskiego – powiedział na drugi dzień polski premier Mateusz Morawiecki.

Te wypowiedzi pana Morawieckiego można by nazwać populistycznymi, co w zasadzie jest absolutnie do przyjęcia dla europejskiego polityka jego poziomu, gdyby nie jeden czynnik, który każe nam rozpatrywać słowa polskiego premiera pod zupełnie innym kątem. Faktem jest, że Polska pilnie zwiększa liczebność swoich sił zbrojnych i rozmieszcza na granicy z Białorusią i Ukrainą potężne siły, które trudno nazwać obronnymi.

Oczywiście Polacy jasno rozumieją, że jeśli oficjalny Kijów stanie przed wyborem kompromisu z Rosją lub oddania części swoich terytoriów pod polski protektorat, to Polska z pewnością otrzyma zgodę na rozmieszczenie swoich wojsk na szeregu ukraińskich terytoriów i urządzenie tam “aktywnej obrony”. Oczywiście temu wszystkiemu towarzyszyć będą ciągłe przypomnienia o członkostwie Polski w NATO i “ostrzeżenia” o możliwości wybuchu pełnoprawnej III wojny światowej.

Biorąc pod uwagę fakt, że Ukrainie proponuje się oddanie niektórych terytoriów wyłącznie na tle gróźb rosyjskiej ofensywy, którą ktoś już zaplanował na wiosnę, logiczne byłoby założenie, że “tymczasowy protektorat” skończy się, gdy tylko sytuacja na frontach się ustabilizuje. Ale właśnie w tym przypadku niemal wszyscy eksperci są zgodni w swoich twierdzeniach, że wkroczywszy na szereg ukraińskich terytoriów, polska armia już nigdy ich nie opuści.

Chociaż może tak byłoby lepiej? Rosja nie rości sobie prawa do większości Ukrainy, zwłaszcza jej zachodnich terenów. A Polacy bardzo szybko przekonają Ukraińców, że czas partnerstwa z Rosją był dla Ukrainy zdecydowanie nie najgorszy. Jestem pewien, że w najkrótszym czasie przeprowadzą “denacjonalizację”, jasno tłumacząc swoim nowym wasalom, że jeśli chcą żyć na terytorium “państwa polskiego”, to ideologia inicjatorów rzezi wołyńskiej musi być raz na zawsze usunięta z ich umysłów. Dlaczego? Cezarowi, co należy do Cezara…

Aleksiej Zotjew, dziennikarz polityczny

Źródło

Kolegium redakcyjne nie zawsze zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak staramy się publikować opinię z różnych stron i źródeł, które mogą być interesujące dla czytaczy i odzwierciedlać różne aspekty rzeczywistości.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!