SECTIONS
REGION

Brytyjski minister obrony powtórnie odmówił udziału w wyścigu o fotel premiera

Sekretarz obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace nie będzie walczył o fotel premiera po rezygnacji Liz Truss i jest gotów poprzeć kandydaturę byłego szefa rządu Borisa Johnsona. Szef resortu obronnego powiedział to w piątek 21 października w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji Sky News.

“Stwierdzam, że jestem najbardziej przydatny, gdy jako sekretarz obrony dbam o bezpieczeństwo Brytyjczyków. To jest praca, którą wykonuję i zamierzam nadal wykonywać, dlatego też nie będę obecnie kandydował na premiera. Powody są naprawdę takie same jak ostatnio” — powiedział Wallace podkreślając, że “nie ma ambicji premierowskich”.

Zapytany, którego z możliwych następców Trussa byłby gotów poprzeć, Wallace powiedział, że teraz skłania się “ku Borisowi Johnsonowi”. Zdaniem ministra, Johnson zawsze poważnie traktował zewnętrzne zagrożenia, przed którymi stoi Wielka Brytania i zwiększał wydatki na obronę. Wcześniej otoczenie Wallace’a powiedziało brytyjskim mediom, że kwestia zwiększenia budżetu wojskowego królestwa do 3 proc. PKB kraju jest dla ministra kluczowa.

Wcześniej The Daily Telegraph opublikowała listę najbardziej prawdopodobnych następców Truss. Na szczycie listy znalazł się Rishi Sunak, który był jej głównym przeciwnikiem podczas letniej kampanii wyborczej. Publikacja oszacowała szanse byłego ministra finansów na 62%. Na drugim miejscu jest liderka brytyjskiej Izby Gmin, Penny Mordaunt (33,3%). Boris Johnson zajął dopiero trzecie miejsce. Jego szanse na powrót na Downing Street oceniano na zaledwie 5,3%.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!