SECTIONS
REGION

Wzięło i wybuchło

Size of Nord Stream blasts equal to large amount of explosive, UN told | Nord Stream 1 pipeline | The Guardian

W poniedziałek 26 września nasłuch sejsmiczny Danii, Szwecji i Niemiec zanotował wstrząsy na dnie Bałtyku, które sklasyfikowano jako wybuchy. O drugiej nad ranem wybuchł pierwszy ładunek (może torpeda czy pocisk), a o 16.00 po południu kolejny.

Chwilę po wcześniejszym wybuchu na rurociągu Nord Stream 2 (NS2) gwałtownie (ze 105 do 7 atmosfer) spadło ciśnienie na nitce A. Po chwili służby morskie zauważyły wyciek gazu w duńskich wodach na południowy-wschód od wyspy Bornholm. Po kilku godzinach także operator Nord Stream 1 (NS1) ogłosił spadek ciśnienia z 300 do 7 atmosfer i to na obu nitkach. Łącznie uszkodzone zostały trzy (z czterech) nitki rurociągów.

Ustanowiono strefę ochronną o promieni pięć mil morskich, by jakiś przepływający statek albo zbyt nisko przelatujący samolot nie wywołał pożaru, a jego pasażerowie nie zatruli się metanem, który powoduje dość uciążliwe objawy.

Bąbelki gazu widoczne w ogromnych ilości świadczyły o ogromnym wypływie w górę z poważnego uszkodzenia rurociągu. Wybuch musiał być potężny, ponieważ rury pokryte są 12-centymetrowym płaszczem z betonu. A już ułożony rurociąg był przykryty betonowymi osłonami, szczelnie chroniącymi cały rurociąg przed przypadkowymi uszkodzeniami. Ale to uszkodzenie nie było przypadkowe.

Nie było najmniejszych wątpliwości – wydarzenie zostało zaklasyfikowane przez szwedzką policję jako „sabotaż na wielką skalę”. Pierwsze szacunki, przedstawione przez Duńczyków na posiedzeniu NATO, mówiły o dwóch ładunkach o mocy 500 kilogramów trotylu każdy na głębokości 70-90 metrów. To jakby rurociągi zbombardował ciężki samolot bombowy całym ładunkiem bomb głębinowych.

Metan wyciekał z rozerwanych rurociągów na powierzchnię morza, tworząc tam wielkie obszary (największy miał prawie kilometr średnicy) bulgocącej, wzburzonej, jakby gotującej się wody. Te mniejsze wycieki to „jedynie” 200 metrów wybuchowego metanu przez kilka dni bijącego z dna Bałtyku i uciekającego do atmosfery. Wycieki gazu są potężne i mogą trwać nawet tydzień. Rzeczywiście – w sobotę przestał cieknąć gaz z NS2, a w niedzielę z NS1 ciśnienie w rurociągach wyrównało się z ciśnieniem na dnie morza.

Co się dzieje, gdy metan ulatnia się ze zbiorników, pisałem gdy w Kalifornii ulatniał się gaz z magazynów podziemnych w Aliso Canyon. Jednak nasz bałtycki przypadek jest znacznie większy. Rząd duński ocenił go na 778 milionów m3 metanu, gdy z Aliso Canyon wyciekło 5-krotnie mniej.

Zniszczono dwa największe rurociągi dostarczające gaz Europie. Efektem będzie zaostrzenie kryzysu energetycznego w Europie. Gdy rurociągi stały gotowe do pracy i nie przesyłały gazu, można było uruchomić je w razie potrzeby i przy porozumieniu stron (a Rosjanie chętnie by posłali gaz, choćby po to, by skłócić transatlantyckich sojuszników). Teraz takiej możliwości nie ma, a europejski bilans gazu nie dopina się znacząco.

To wydarzenie wiązało się także z Polską. Czas ataku przypadł bowiem w przeddzień uroczystego otwarcia rurociągu gazowego z Norwegii (a raczej Danii) do Polski. Baltic Pipe był projektem wymierzonym w dostawy gazu z Rosji, jednak ta symboliczna (miejmy nadzieję) koincydencja jest dość niepokojąca.

Andrzej Szczęśniak, specjalista od energetyki i bezpieczeństwa energetycznego, ekonomista, publicysta polityczny i naukowo-popularny, redaktor naczelny portalu Kierunek Chemia, przedsiębiorca

Źródło

Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!