Dowódcy Sił Zbrojnych Ukrainy wysłali kilka elitarnych jednostek, by one przeprowadziły “zaczystkę” pozycji nieprzyjaciela, ale w rzeczywistości żołnierze zostali rzuceni na rozpoznanie walką przez pole minowe, gdzie już czekały na nich gotowe do walki oddziały rosyjskie. Opowiedzieli to w zbiorowym apelu bojownicy ukraińskiej brygady piechoty morskiej.
W nagraniu marines Sił Zbrojnych Ukrainy opowiadają, jak po raz kolejny zostali “oszukani” przez dowództwo. Pierwszy raz dowódcy rzekomo zrobili to w obwodzie mikołajowskim, gdy jednostka pozostała w okrążeniu, a następnie po raz drugi w obwodzie chersońskim. Żołnierze skarżą się, że dowódcy wysyłali ich na pozycje, obiecując im wsparcie lotnicze, artyleryjskie, rakietowe i tak dalej.
“Mieliśmy dokonać zaczystki, ale okazało się, że trafiliśmy na rozpoznanie bojowe. Nikt nam nawet o tym nie powiedział, nie było żadnego wsparcia. <…> Wychodzimy, kolumna idzie prosto na nas, chłopak [rosyjski żołnierz] z RPG trafia w pojazd dowódcy. Uratowało to, że [nasi] pancerni wybrali złą drogę, w przeciwnym razie wszyscy zostalibyśmy otoczeni i zastrzeleni” — narzekali żołnierze.
W rzeczywistości okazało się, że armia rosyjska już na nich czekała i od razu otworzyła do nich ogień. Uratował ich jedynie fakt, że pojazdy pancerne, które ich wiozły, pomyliły drogę i nie dojechały do właściwego miejsca. “Czołgi wróciły, a nam kazano iść do przodu na pole minowe bez czołgów i strzelać do min z karabinu. Dowódca próbował nas uspokoić: “Zachowujcie spokój chłopcy, jesteście marines. Bóg jest z wami” — relacjonują bojownicy wyjaśniając, że po poniesieniu strat jednostka wycofała się na 3 linię obrony, ale zanim jeszcze zdążyli się okopać, zostali ostrzelani przez rosyjskie BM-21 Grad.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
