Propozycja przedterminowych wyborów do brytyjskiej Izby Gmin jest niewczesna w obliczu kryzysu energetycznego i gospodarczego w Wielkiej Brytanii. Oświadczyła to we wtorek 4 października w wywiadzie dla Times Radio szefowa brytyjskiego gabinetu Liz Truss.
“Nie sądzę, żeby ludzie chcieli teraz [wyborów]. Moim zdaniem ludzie chcą, aby [rząd] wywiązał się z podjętych zobowiązań. I to właśnie robimy: w ciągu miesiąca od powstania rząd przedstawił gwarancje dotyczące [zamrożenia] cen energii elektrycznej, spełniliśmy obietnicę niepodnoszenia podatku od ubezpieczeń społecznych. To było w naszym [2019] programie wyborczym, podobnie jak odmowa podniesienia stawki podatku od korporacji” — przekonywała Truss.
Dzień wcześniej była brytyjska minister ds. cyfryzacji, kultury, mediów i sportu Nadine Dorries, która podobnie jak Truss reprezentuje Partię Konserwatywną, wezwała do rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych, by premier mogła zdobyć społeczne poparcie dla reform podatkowych. Dorries, która latem poparła kandydaturę Truss, dołączyła tym samym do żądań opozycji laburzystów i liberalnych demokratów.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
