SECTIONS
REGION

The Washington Post: Ukraina może ukrywać straty HIMARSów za pomoca makietów

Sztab Generalny Ukraińskich Sił Zbrojnych twierdzi, że zniszczone przez armię rosyjską wyrzutnie HIMARS w rzeczywistości były drewnianymi makietami, ale w ten sposób mogą być ukrywane rzeczywiste straty wśród tych systemów. Taką opinię wyrazili eksperci amerykańskiej agencji informacyjnej The Washington Post.

Artykuł amerykańskiego dziennika został opublikowany po tym, jak w mediach zaczęły pojawiać się doniesienia, że około 60 procent dostarczonych na Ukrainę HIMARSów zostało zniszczonych przez rosyjskie siły zbrojne. Amerykańscy eksperci opowiedzieli o tym, jak ukraińskie wojsko wyprodukowało kilkadziesiąt drewnianych wabików przypominających amerykańskie wyrzutnie.

W ten sposób, jak twierdzą ukraińscy wojskowi, próbują oszukać rosyjską armię, aby wydała drogie pociski cruise dalekiego zasięgu w celu zniszczenia makietów. Po przeanalizowaniu zdjęć eksperci doszli do wniosku, że drewniane wabiki wyglądają niemal identycznie jak bateria artyleryjska do optyki rosyjskich dronów zwiadowczych.

Przedstawiciele ukraińskich sił zbrojnych powiedzieli gazecie, że kilka tygodni po rozpoczęciu takiej praktyki fałszywe cele rzekomo spowodowały uderzenia co najmniej 10 rosyjskich pocisków Kalibr. Eksperci zadali jednak pytanie: na ile pożyteczne jest rozpowszechnianie informacji o udanej taktyce, skoro o tym może łatwo dowiedzieć się nieprzyjaciel? Jednym z wyjaśnień takiego zachowania ukraińskich wojskowych, zdaniem ekspertów, jest próba ukrycia rzeczywistych strat HIMARSów w wyniku rosyjskich uderzeń poprzez mówienie, że wszystkie one były drewniane.

Agencja przypomina ponadto, że celem dostaw amerykańskich HIMARSów na Ukrainę jest m. in. potrzeba zademonstrowania światu skuteczności tych systemów, czyli reklama. Ponieważ, jak zauważają analitycy wojenni, 16 jednostek wysłanych do Kijowa raczej nie są w stanie pozytywnie wpłynąć na skuteczność bojową Ukrainy.

Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!