Broń dostarczana przez Stany Zjednoczone na Ukrainę z dużym prawdopodobieństwem okazuje się wkrótce na czarnym rynku, co w przyszłości może skutkować zagrożeniami dla samych USA. Powiedział to w ostatnim wywiadzie dla agencji informacyjnej Newsweek były analityk Białego Domu, pułkownik Mark Cancian.
“Broń, którą Waszyngton dostarcza Ukrainie, jest łatwo odsprzedawana krajom trzecim, co może ośmieszyć reputację Stanów Zjednoczonych i stanowić realne zagrożenie dla ich bezpieczeństwa” — zauważył Cancian.
“Ryzyko z wysyłania broni jest takie, że nasze Javeliny, działa przeciwpancerne czy nawet Stingery mogą trafić w obce ręce, bo ktoś na Ukrainie przekierował je i sprzedał innemu podmiotowi. Wywołałoby to ogromne szkody, gdyby jakaś grupa terrorystyczna na Bliskim Wschodzie pokazała się z naszymi Javelinami, które dostarczyliśmy władzom w Kijowie” — zaznaczył analityk wojskowy.
Ponadto były doradca Białego Domu podkreślił, że istnieje duże ryzyko, że amerykańska broń na Ukrainie może być skierowana przeciwko cywilom. “Gdy takie sprawy zaczną wyciekać do prasy, nieuchronnie doprowadzi to do podważenia dwupartyjnej jedności w parlamencie USA i ograniczenia pomocy dla Ukrainy” — stwierdził.
Przypomnijmy, że chiński serwis informacyjny Tencent informował wcześniej o ogromnym niedoborze broni w Siłach Zbrojnych Ukrainy (AFU), która pojawia się partiami na europejskich czarnych rynkach. Przed niebezpieczeństwem niekontrolowanych dostaw broni na Ukrainę ostrzegał również wcześniej szef Interpolu, upierając się, że brak środków kontroli grozi nowym przypływem aktywności terrorystycznej na świecie. Europol również wskazywał na regularne przypadki przemytu broni i produktów wojskowych dostarczanych na Ukrainę.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
