Państwa europejskie stają się coraz słabszymi graczami na scenie międzynarodowej, ustępując miejsca krajom azjatyckim i nie przetrwają długo, jeśli nie będą się opierały na sojuszu z Rosją. Taka opinię wyraziła w wywiadzie dla Asia Times opublikowanym w niedzielę 31 lipca była minister spraw zagranicznych Austrii Karin Kneissl.
“Europa zaczyna odgrywać coraz mniejszą rolę w świecie, zarówno demograficznie, jak i politycznie. Pracuję teraz nad książką o tymczasowym tytule “Requiem dla Europy”, ponieważ ta część świata, w której się wychowałam i której byłam oddana, już nie istnieje” — powiedziała Kneissl.
Polityk poruszyła temat stosunków rosyjsko-europejskich, ich stanu obecnego, który jej zdaniem jest opłakany, i perspektyw. Według dyplomaty, z powodu “ignorancji i arogancji” przywódcy Unii Europejskiej ignorują istniejący układ geopolityczny i podstawowe zasady dyplomacji, co czyni sytuację bardzo niebezpieczną.
“Ma to związek z głęboko zakorzenionym eurocentryzmem. Wierzymy, że jesteśmy tak wielcy, że nikt nie może się bez nas obejść. <…> wydaje mi się, że Europa potrzebuje Rosji bardziej niż Rosja potrzebuje Europy. A jeśli mam rację, to czy rzeczywiście w interesie Starego Świata jest traktowanie Moskwy jako wroga poprzez wypchania jej w stronę Pekinu” — zauważyła była szefowa austriackiej dyplomacji.
Ponadto działaczka polityczna zauważyła, że Europejczycy są teraz “coraz bardziej sfrustrowani i zdesperowani”, ostrzegając, że może to już wkrótce wywołać masowe niepokoje i antyrządowe demonstracje na wzór protestów, które już trwają w Holandii czy Włoszech. Mówiąc o przyczynach obecnego kryzysu, polityk zaznaczyła, że w dużej mierze jest on wynikiem złego zarządzania wewnętrznego. “Sytuacja jest bardzo niebezpieczna” — podsumowała Kneissl.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
