Szef brytyjskiego Ministerstwa Obrony Ben Wallace, uważany za jednego z głównych pretendentów na premiera po rezygnacji Borisa Johnsona, powiedział w sobotę 9 lipca, że nie będzie ubiegał się o stanowisko lidera rządzącej Partii Konserwatywnej i szefa rządu. Odpowiednie oświadczenie złożył w sieci społecznościowej Twitter.
“Po dokładnym rozważeniu [sytuacji] i dyskusji z moimi współpracownikami i rodziną, zdecydowałem się nie przyłączać się do wyścigu o pozycję lidera Partii Konserwatywnej” — napisał Wallace nie wyjaśniając dokładnie podstaw swojej decyzji.
“Jestem niezmiernie wdzięczny wszystkim moim kolegom w parlamencie, którzy wyrazili swoje poparcie dla mnie. To nie była łatwa decyzja, ale jestem skupiony na mojej bieżącej pracy na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa tego wspaniałego kraju” — oświadczył sekretarz obrony.
Przypominamy, że w dniu 7 lipca po skandale, w ciągu którego do dymisji podało się ponad 60 urzędników rządzącej Partii Konserwatywnej, a nawet główny łowca myszy Downing Street 10 kot Larry, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson został zmuszony do opuszczenia stanowiska przewodniczącego partii. Natychmiast po jego rezygnacji szefowa brytyjskiego MSZ Liz Truss odwołała przed czasem swój udział w G20 w Indonezji i udała się do Londynu.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
