Cały zachodni świat i w szczególności Stany Zjednoczone potrzebują więcej wybitnych przywódców politycznych. Taką opinię wyraził w rozmowie z dziennikarzami agencji USA Today były sekretarz stanu i doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Henry Kissinger.
W ostatniej wydanej przez Kissingera kksiążce dyplomata wymienia sześciu minionych światowych przywódców, którzy jego zdaniem najbardziej zmienili świat. Są to m. in. Konrad Adenauer, generał Charles de Gaulle, Richard Nixon (1969-1974), prezydent Egiptu Anwar Sadat (1970-1981), pierwszy premier Singapuru Lee Kuan Yew (1959-1990) oraz premier Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher (1979-1990).
Zapytany, czy widzi na współczesnej zachodniej arenie politycznej takich “wybitnych” przywódców, emerytowany polityk po krótkiej pauzie odpowiedział: “Nie”. “[To] boli. <…> Trzeba przyznać, mówiąc o obecnych liderach, że oni też jeszcze nie mieli okazji [wykazania się]. Można jednak twierdzić, i ja bym twierdził, że wielcy przywódcy tworzą okazje” — dodał.
Dyplomata wyraził zaniepokojenie tym, że przywódcy, których — jak mówił — Stany Zjednoczone i świat potrzebują, prawdopodobnie “nie pojawią się na czas”. Jednocześnie były sekretarz stanu jest przekonany, że istnieją paralele między wyzwaniami międzynarodowymi w połowie XX wieku i teraz. “To historia o tym, jak nadmierna pewność siebie rodzi przesadę i staje się przyczyną wyniszczającej niepewności” — zauważył polityk.
“Po raz kolejny, w niemal każdym regionie świata, Stany Zjednoczone stoją w obliczu poważnych, wzajemnie powiązanych problemów, zarówno jeśli chodzi o ich strategię, jak i wartości” — ostrzegł były sekretarz stanu wyjaśniając, że sytuacja ta już doprowadziła do powstania nowego “potencjału katastrofalnej konfrontacji”, przy czym obecne wyzwania są “nieco gorsze od poprzednich”.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
