Od 1 listopada Serbia nie będzie mogła importować rosyjskiej ropy z powodu nałożonych przez Unię Europejską sankcji na transport rosyjskiej energii. O tym poinformował we wtorek 14 czerwca prezydent Serbii Aleksandar Vucic cytowany przez agencję informacyjną RTS.
“Od 1 listopada nie będziemy mogli importować więcej rosyjskiej ropy w ramach obecnych sankcji, a kto wie, jakie sankcje zostaną nałożone do tego czasu” — stwierdził Vucic podkreślając, że będzie to bardzo poważnym ciosem dla gospodarki całego kraju.
Vucic przypomniał, że tylko w elektrowni w Obrenovacu zużywa się dziennie około 350 ton oleju opałowego, przy czym “w zimie zużycie będzie siedmiokrotnie wyższe”. “Musimy znaleźć olej opałowy, NIS [“Naftna Industrija Srbije” — serbska państwowa spółka energetyczna] nie ma go wystarczająco dużo. Musimy importować 20 tys. ton, więc na całą zimę potrzebujemy 120 tys. ton” — zaznaczył serbski przywódca.
Przypomnijmy, że wcześniej, zaraz po wprowadzeniu embarga, Vucic stwierdził, że z powodu sankcji nałożonych przez europejskich urzędników z Serbii “kradnie się” 600 milionów dolarów rocznie. Natomiast władze Federacji Rosyjskiej wielokrotnie ostrzegały, że zakaz dostaw rosyjskiej ropy “uderzy we wszystkich”.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
