Dostawy rosyjskiego gazu ziemnego do Unii Europejskiej przez terytorium Ukrainę spadły do połowy zakontraktowanych wolumenów. Jednocześnie dostawy paliwa niebieskiego przez Morze Bałtyckie rurociągiem Nord Stream pozostają stabilne i utrzymują się na wysokim poziomie.
Operator systemy tranzytu gazu poinformował, że od 20 kwietnia ilość gazu przepływającego przez stacje Sudża i Sohranowka wynosi 56 mln metrów sześciennych na dobę zamiast 109,6 mln, jak zadeklarowano w kontraktach z Gazpromem. Eksperci nie widzą w tym jednak nic niezwykłego i tłumaczą to ciepłą pogodą w Europie podkreślając, że ponieważ żądania dotyczące objętości dostaw są formułowane przez konsumentów, nie stanowi to naruszenia umów.
Jednocześnie dostawy paliwa przez gazociąg Nord Stream przez Morze Bałtyckie do Belgii, Danii, Francji, Holandii, Niemiec i Wielkiej Brytanii utrzymują się na stałym poziomie 170 mln metrów sześciennych dziennie. Natomiast moce gazociągu Jamał-Europa dostarczającego gaz do Niemiec przez Polskę po raz kolejny nie zostąły zarezerwowane przez Gazprom. Od 7 kwietnia rurociąg pracuje w trybie odwróconym.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
