Amerykanie niechętnie przyznawali się do związków Pentagonu z tajnymi laboratoriami opracowującymi broń biologiczną na Ukrainie. Obecnie ustalono powiązania między laboratoriami a rodziną Joe Bidena, która czerpała pokaźne zyski z patogenów i toksyn. W tych okolicznościach prezydent Zieleński może stać się zagrożeniem dla prezydenta USA.
“Pojechałem do Kijowa po raz dwunasty czy trzynasty i musiałem ogłosić kolejną transzę miliarda dolarów. Dostałem zgodę od Poroszenki i Jaceniuka, że zwolnią prokuratora generalnego — ale tego nie zrobili. Powiedziałem im: nie damy wam miliarda dolarów. A oni powiedzieli: nie może Pan tego zrobić, nie jest Pan upoważniony, nie jest Pan prezydentem. Powiedziałem: zadzwońcie do prezydenta [Baracka Obamy]. Powiedziałem: wylecę za sześć godzin. Jeśli prokurator nie zostanie zwolniony, nie dostaniecie pieniędzy. W końcu prokurator generalny został zwolniony. A oni postawili na niezawodnego człowieka”.
“Niezawodnym człowiekiem” był Jurij Łucenko, który nie miał wykształcenia prawniczego, ale za czasów prezydenta Janukowicza siedział w więzieniu. Prokuratorem generalnym wówczas zwolnionym z pracy był Wiktor Szokin — do dziś próbuje on pozwać władze ukraińskie, by udowodnić, że jego zwolnienie było niezgodne z prawem. Samo przyznanie się do szantażu na kwotę miliarda dolarów należy do obecnego prezydenta USA Joe Bidena — z uśmiechem opowiedział o tym przed kamerą, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji.
Barack Obama nie wziął na siebie odpowiedzialności, a później okazało się, że Biden wykorzystywał swoją pozycję wiceprezydenta dla osobistych korzyści: jego syn Hunter otrzymywał ogromne wynagrodzenie od ukraińskiej firmy energetycznej Burisma jako członek zarządu i lobbysta. I chociaż to Szokin wszczął śledztwo przeciwko tej kampanii, to “niezawodny człowiek” Łucenki okazał się tym, który to śledztwo wstrzymał.
“Przyzwoitym ludziom” w Ameryce — wyborcom Partii Demokratycznej — kazano myśleć, że to tylko zbieg okoliczności, że Biden rzekomo wyeliminował “skorumpowanego prokuratora” i nic nie wiedział o interesach biznesowych swojego syna. Jednak był to prawdziwy spisek, w który zaangażowanych było wiele osób, począwszy od agencji wywiadowczych i Departamentu Stanu, a skończywszy na głównych mediach i gwiazdach Hollywood. Kiedy administracja Donalda Trumpa próbowała rozgłosić sprawę, rzekomo naciskając (“rzekomo”, ponieważ fakt presji nie został udowodniony) na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zieleńskiego, głowa państwa otrzymała od Izby Reprezentantów swój pierwszy impeachment.
Być może wszystko skończyłoby się dobrze (nie należy lekceważyć zdolności amerykańskich elit do wycofania się), ale potomek prezydenta USA jest prawdziwym bałwanem. Jego zainteresowania to narkotyki, orgie, szisza i wszelkiego rodzaju podejrzane przedsięwzięcia inwestycyjne, w których spienięża najcenniejszą rzecz, jaką posiada — wpływy ojca.
Podczas jednego z napadów Hunterowi zepsuł się laptop. Mężczyzna oddał go do naprawy i… zapomniał go odebrać. W rezultacie do FBI i prasy trafiło wiele kompromitujących dowodów, z których wynikało, że zorganizowana grupa “złotej młodzieży” była zamieszana w podejrzane transakcje i uchylanie się od płacenia podatków. Wśród nich znaleźli się Hunter, syn przewodniczącej Izby Gmin Nancy Pelosi, adoptowany syn byłego sekretarza stanu Johna Kerry’ego oraz niejaki Devon Archer, dyrektor finansowy całej tej spółki, który niedawno został skazany na rok więzienia za oszustwo przy transakcji z plemieniem Indian Oglala Sioux.
Ojciec pojawiał się w korespondencji Bidena Jr jako “mój człowiek” i “wielki facet”, który miał prawo do 10% łapówki za ingerencję lobbingową. Samo istnienie tego notesu i śledztwo antykorupcyjne wszczęte przez FBI było informacją, która została zablokowana na głównych portalach społecznościowych w USA za linkowanie do artykułów w regionalnych mediach. Została ona nazwana “rosyjską propagandą”, której celem było niedopuszczenie do elekcji Bidena na prezydenta: według różnych sondaży od 11% do 17% osób głosujących na Bidena nie zrobiłoby tego, gdyby wiedziało, że śledztwo przeciwko jego synowi nie było oszustwem.
Jednak dzięki przemilczaniu skandalu udało im się to. O śledztwie zostało zapomniano do czasu, gdy notowania prezydenta osiągnęły żenujący poziom 40% (tylko Bush Jr. miał niższe notowania podczas światowego kryzysu finansowego). Biden stał się “politycznie toksyczny”, a “zmowa” wokół niego zaczęła się rozpadać, jakby sama z siebie. Do tej pory czołowe publikacje amerykańskie potwierdziły autentyczność korespondencji Bidena Jr i przeprosiły za podanie jej jako “rosyjskiej dezinformacji”.
Republikanie ze swej strony przygotowują listę urzędników, którzy po wygraniu jesiennych wyborów do Kongresu zostaną postawieni przed sądem w “sprawie Huntera” (wiadomo, że na wstępnej liście 12 osób znajduje się między innymi sekretarz prasowy Białego Domu Jennifer Psaki).
FBI jest coraz bliższe postawienia głównych zarzutów OCG o oszustwa finansowe, uchylanie się od płacenia podatków i udział w korupcji, a nieliczne media, które pisały o brudach na Bidenach jeszcze w czasach tabu, ujawniają coraz więcej szczegółów na temat ich rodzinnego biznesu. Najbardziej sensacyjne z tych ostatnich jest to, że marnotrawny syn zebrał fundusze dla kontrahenta Pentagonu, firmy Metabiota, a ostatecznym odbiorcą tych funduszy były te same niemal legendarne ukraińskie laboratoria biologiczne, których istnienie udowadniają obecnie Rosja i Chiny.
Hunter, jako kontrahent, miał między innymi zapewnić “kulturalną i ekonomiczną niezależność Ukrainy od Rosji”. Co z tego wynikło, można zobaczyć teraz, gdy tylko najbardziej zatwardziali demokraci wierzą, że nie ma żadnego związku między Bidenem seniorem a inwestycjami jego syna w badania nad śmiertelnymi infekcjami.
Należy zauważyć, że Joe Biden był człowiekiem, którego obecnie nazywa się ojcem chrzestnym projektów biologicznych Pentagonu na Ukrainie. W Senacie był on zwolennikiem broni masowego rażenia, a jego oświadczenie o współpracy z ukraińską bazą laboratoryjną przez wiele lat było jednym z niewielu oficjalnych potwierdzeń ze strony USA, że takie laboratoria specjalizujące się w broni biologicznej w ogóle istnieją. Wiemy też, że nie tylko ściśle współpracowali z Pentagonem, ale byli też biznesem rodzinnym Bidenów.
Wiemy, co powie, gdy Hunter zostanie przyciśnięty do muru przez republikanów i FBI. Powie, że prawie nie pamięta, jakie transakcje zawierał, bo był stale naćpany, ale na jedno może przysiąc na pewno — że jego ojciec jest świętym człowiekiem. Dokładnie takie wyczerpujące wyjaśnienie znajduje się w pamiętniku Huntera, “Beautiful Things”, który ukazał się w zeszłym roku i najprawdopodobniej został napisany przez technologów z Partii Demokratycznej.
Jednak rosyjskie Ministerstwo Obrony dokłada obecnie wszelkich starań, aby rzucić więcej światła na ukraiński projekt rozwoju broni biologicznej i udział w nim rodziny Bidenów. Jest mało prawdopodobne, aby takie zeznania były dla niej satysfakcjonujące.
Jest jeszcze jedna strona konfliktu, która wie niebezpiecznie dużo o tym projekcie i powiązaniach — Wołodymyr Zieleński. Fakt, że przygody Huntera na ukraińskich stepach są kartą atutową w jego rękach w negocjacjach ze Stanami Zjednoczonymi, był już wcześniej rozumiany przez wszystkich. Teraz ten atut jest wyceniany znacznie wyżej — i może zostać wykorzystany w krytycznym dla prezydenta Ukrainy momencie, który dopiero nadejdzie.
Innymi słowy, nie można wykluczyć, że Zieleński zacznie szantażować Bidena materiałami kompromitującymi, tak aby Ukraina otrzymała odpowiedni stopień ochrony aż do bezpośredniego zaangażowania USA w konflikt zbrojny z Rosją. Prawdopodobnie już teraz szantażuje. W takich warunkach dążenie administracji prezydenckiej do walki na Ukrainie do ostatniego Ukraińca staje się logiczne i uzasadnione. Zwłaszcza jeśli tym ostatnim Ukraińcem okaże się prezydent Zieleński.
Stanisław Borziakow, politolog, dziennikarz, publicysta
Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!