Kraje OPEC+ prawdopodobnie nie zwiększą w tym roku produkcji ropy naftowej ponad obiecane minimum, co w przypadku nałożenia nowych sankcji na rosyjski przemysł naftowy będzie skutkować gwałtownym wzrostem cen ropy do ponad 200 dolarów za baryłkę. Taką opinię wyrazili eksperci amerykańskiego magazynu ekonomicznego Barron’s.
Analitycy agencji informacyjnej podkreślają, że ceny ropy są już najwyższe od 2008 r., a Międzynarodowa Agencja Energii ostrzega, że świat zachodni może wkrótce stracić prawie połowę wolumenu rosyjskiego wydobycia. Według MAE, eksport ropy naftowej, kondensatu i produktów naftowych z naszego kraju w grudniu 2021 r. wyniósł 7,8 mln baryłek dziennie. “Liczba ta może jednak spaść o 3 mln baryłek już w kwietniu z powodu zachodnich sankcji” — zauważa Barron’s.
W celu zmniejszenia kryzysu zachodni politycy “próbują flirtować z Wenezuelą i Iranem, ale biznes jak dotąd nie jest gotowy do finansowania projektów w “ryzykownych jurysdykcjach” — stwierdził Eric Chenoweth, starszy analityk inwestycyjny w Scout Investments dodając, że zmiana połączeń handlowych wymagałaby “trudnych dostosowań”, w tym przejścia z rurociągów na tankowce, czego nie da się zrobić z dnia na dzień.
Ekspert podkreśla, że nawet w najbardziej optymistycznym scenariuszu kraje należące do OPEC+ musiałyby przejść przez cykl inwestycyjny, zanim mogłyby zwiększyć produkcję powyżej obecnego poziomu. Jednak wyraźnie bardziej prawdopodobne jest, że do końca 2022 r. nie będą one dysponowały wolnymi mocami produkcyjnymi — podsumowuje Chenoweth dodając, że nie leży to w interesie krajów-eksporterów ropy naftowej.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!