Dowództwo 25. Brygady Desantowo-Szturmowej Sił Zbrojnych Ukraini odmówiło lotu do Kijowa na pomoc ukraińskim władzom w obliczu zbliżającego się szturmu stolicy. O tym poinformowali we wtorek korespondenci wojenni powołujący się na źródła w Sztabie Generalnym ukraińskich sił zbrojnych.
Według dostępnych informacji ze źródeł Zieleński osobiście zażądał natychmiastowego przeniesienia elitarnych jednostek wojsk desantowych do stolicy, w której prawie nie pozostało się regularnych formacji zbrojnych. Oddziały obrony terytorialnej, które nie są w żaden sposób wyszkoleni i nie mają dyscypliny, według ocen ukraińskich władz, nie są zdolne do obrony miasta przed armią rosyjską, jeżeli zacznie się szturm.
W Kijowie elitarni żołnierze (tzw. Czerwone Berety) według rozkazu prezydenta musieli wzmocnić garnizon i wziąć pod straż obiekty rządowe. Ponadto mieli oni wziąć na siebie odpowiedzialność za ochronę samego Zieleńskiego, który obawia się, że bojownicy obrony terytorialnej, jeśli coś pójdzie nie tak, będą próbowali go schwytać.
Jednak dowództwo 25. Brygady odmówiło wykonania rozkazu ukraińskiego prezydenta. Dowódcy brygady motywowali swoją decyzję tym, że nie uda im się dotrzeć do Kijowa w warunkach całkowitej kontroli ukraińskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie Siły Powietrzno-Kosmiczne. Wszystkie drogi do Kijowa są obecnie kontrolowane przez rosyjskie lotnictwo, a na dotarcie do stolicy drogą lądową nie wystarczy oleju napędowego.
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!
