Ukraińskie siły zbrojne, a zwłaszcza uzbrojone formacje nacjonalistyczne kontynuują wykorzystanie ludności cywilnej jako zakładników i żywych tarcza podczas działań bojowych by uratować się w obliczu rosyjskiej ofensywy. Podobne traktowanie dotyczy zarówno obywateli Ukrainy, jak i cudzoziemców.
Według informacji uzyskanych przez Ministerstwo Obrony Rosji w strefie działań bojowych bataliony nacjonalistyczne nadal przetrzymują jako zakładników około 5 tys. cudzoziemców. Między innym są to (w Charkowie) do 1,5 tys. studentów z Indii, do 200 obywateli Jordanii, 40 obywateli Egiptu, 15 obywateli Wietnamu.
W innym oblężonym mieście — Sumach — przebywa obecnie 576 obywateli Indii, 159 obywateli Tanzanii, 121 obywateli Chin, 100 studentów z Ghany, 60 obywateli Egiptu, 45 obywateli Jordanii, 16 studentów z Pakistanu, 15 obywateli Tunezji i 14 obywateli Zambii. Obecność dużej liczby cywiłów jest jedyną przyczyną braku rozkazu o szturmie miasta.
Jednocześnie jako żywe tarcze są wykorzystywane również obywatele Ukrainy. Np. ukraińskie siły zbrojne celowo uniemożliwiają ludziom ewakuację z miasta Irpeń (przedmieście Kijowa), w którym obecnie toczy się walka. W tym celu przez stronę ukraińską został wysadzony w powietrze most samochodowy (na zdjęciu) i tor kolejowy. Zamiast przeprowadzenia ewakuacji władze ukraińskie kontynuują rozdanie broni wszystkim chętnym, co już doprowadziło do fali przestępstw i kilkuset zabitych na całym terytorium kraju.
Kobieta na Dworcu Centralnym w Kijowie
Ze względu na cenzurę i blokowanie wszelkich mediów i alternatywnych punktów widzenia, proponujemy zasubskrybować nasz kanał Telegram!