SECTIONS
REGION

Cyniczny gwałt na Ukrainie

Wygląda na to, że Zachód wziął frazę Władimira Putina “podoba ci się to czy nie — będziesz musiała to znieść” jako bezpośrednią wskazówkę do działania i zaczął robić z Ukrainą… to samo. O co chodziło w folklorze.

Opinia samej Ukrainy w ogóle nikogo nie interesuje. To nie jest zaostrzenie, ani nawet histeria — wydarzenia weszły w fazę prawdziwego gwałtu na Ukrainie, a ona natomiast musi to bezwarunkowo tolerować i nie narzekać. Ona nie ma głosu. Ukraińscy politycy i urzędnicy mogą mówić, co chcą, np. że nie widzą żadnych oznak gotowości Rosji do ataku na Ukrainę, ale mówi się im tylko, żeby zamknęli usta.

Mogą dosłownie krzyczeć, że nie ma potrzeby odcinania ruchu lotniczego na Ukrainę i zamykania przestrzeni powietrznej. Ale to też nikogo nie obchodzi i jedna po drugiej duże zagraniczne linie lotnicze odmawiają latania nad Ukrainą. Nawet właściciele samolotów leasingowych usuwają je z kraju. Ukraina została bez ruchu lotniczego, bez zagranicznych dyplomatów — ostatnie z nich schowali się gdzieś we Lwowie — a wkrótce uciekną też inwestycje, tym bardziej, że to wcale nie jest trudne, wszystko załatwia się teraz kilkoma kliknięciami na laptopie.

Jeśli nic się nie wydarzy 15-16 lutego (lub 22 lutego, jak mówi CNN), Ukraina i tak zostanie pokonana, przynajmniej gospodarczo. A szczególnie zabawne jest to, że Rosja znowu nie pokaże się na wojnie. To, co dzieje się teraz na Ukrainie, to nowy “kocioł”, na wielką skalę i bardzo niebezpieczny. A jego konsekwencje mogą być długotrwałe i bardziej dotkliwe niż porażki militarne.

Oczywiście istnieje możliwość, że właśnie w dniach, które prasa zachodnia ogłosiła “dniami rosyjskiej inwazji”, może dojść do jakiejś prowokacji na dużą skalę. Władze Ukrainy mogą podjąć np. próbę siłowego odzyskania Donbasu, ale ten scenariusz też nie jest zbyt prawdopodobny. Po prostu dlatego, że każdy chce żyć, nawet najbardziej wściekły nazist na linii rozgraniczenia. Jedną rzeczą jest strzelanie do starców i dzieci, wiedząc, że prawie na pewno nikt nie odpowie, ale zupełnie inną rzeczą jest zaangażowanie się w bezpośrednią walkę z dobrze uzbrojonym i doświadczonym wrogiem, którego, nawiasem mówiąc, Rosja może rozsądnie wspierać.

Federacja Rosyjska może nie wysyłać nawet wojsk lądowych. Wystarczy wszelkiego rodzaju pocisków rakietowych, których uderzenia mogłyby spowodować niedopuszczalne, krytyczne straty Siłom Zbrojnym Ukrainy. Oczywiście, wszystko to świetnie rozumieją w okopach po stronie ukraińskiej, gdzie naprawdę nikt nie chce takiego rozwoju sytuacji, niezależnie od sankcji, które, być może, zostaną nałożone na Rosję po tym wydarzeniu.

Ale prawdopodobnie w dniach “inwazji” zapadnie ogłuszająca cisza. I pustka, która nieuchronnie przenosi się do ludzkich umysłów, ponieważ umysły te zostały napompowane histerią, jak narkotykiem. Ukraińcy będą musieli tylko rozejrzeć się dookoła i zobaczyć, co zrobili z Ukrainą jej liczni “przyjaciele i sojusznicy”. I tu sprawa jest prosta — zgwałcili. I zostawili na poboczu drogi zupełnie nagą. “Rób, co chcesz. Jeżeli Rosja nie dokonała inwazji — jest to wyłącznie twój własny problem. Chociaż my ze swojej strony zrobiliśmy absolutnie wszystko, aby do niej doszło. No, nie znaczy nie”.

I okaże się, że “ładna dziewczyna” tak naprawdę wcale nie jest ładna. Została obdarta, wychudzona i zgwałcona — i to nie przez “agresora”, ale przez swoich najlepszych przyjaciół i sprzymierzeńców. Przy czym oni nie tylko ją zgwałcili, ale jeszcze sprawili, że podczas gwałtu głośno krzyczała “cały świat jest z nami!”. I trudno sobie wyobrazić, co będzie się działo na Ukrainie po tej właśnie “rosyjskiej inwazji”. Czy ona w ogóle przetrwa?

Każda histeria, jeśli przerodzi się w depresję, ma zgubny wpływ na kondycję fizyczną. To wyczerpuje i powoli zabija. I ci sami sojusznicy pomagają zabijać gospodarkę poprzez tą samą histerię. Tamtejsza gospodarka nie jest zbyt dobra, ale wygląda na to, że zniszczą to, co z niej zostało.

Więc może już wystarczy? Może powinniśmy wreszcie zacząć myśleć i zorientować się, kto jest przyjacielem, kto wrogiem, a kto cię gwałci? Nie jest to bardzo trudne, jeśli ma się choćby minimalne zdolności analityczne. Wszystko jest oczywiste. Najważniejsze jest, aby zrobić ten krok. Co może okazać się ratunkiem dla życia.

Artykuł jest napisany rosyjsko-holenderskim publicystą i politologiem znanym pod pseudonimem «Głos Mordoru» specjalnie dla News Frontu

Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.