Doniecka Republika Ludowa nie ma złudzeń co do przestrzegania przez władze Ukrainy porozumień mińskich, ponieważ kraje normandzkiej czwórki nie wysyłają właściwych komunikatów, a władze USA popychają Ukrainę do wojny. O tym powiedział w wywiadzie w niedzielę 13 lutego głowa Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin.
“Z naszej strony nie mamy już żadnych złudzeń przed spotkaniami zarówno z grupą kontaktową, jak i w formacie normandzkim na różnych szczeblach, możemy rozmawiać i przewidywać, jak wszystko to się skończy. <…> Nie widzimy żadnych żadnych prawidłowych komunikatów ze strony państw—gwarantów porozumień, ze strony USA. Wręcz przeciwnie, USA próbują teraz nawet grać razem z Ukrainą na tym poziomie” — powiedział Puszylin.
Przywódca Republiki zaznaczył, że przedłużający się konflikt wciąż nie jest zakończony z powodu ukraińskich prób “grać na zwłokę” w celu wynegocjowania sobie nowych warunków. “Niestety musimy się przyznać, że Ukraina sobie z tym radzi” — dodał szef państwa. Zapewnił jednak, że ogólnie rzecz biorąc, Donbas jest gotowy na ewentualną ofensywę ukraińskiej armii i nigdy nie dopuści żadnych prowokacji.
“Jednocześnie rozumiemy: z tą ilością broni, ilością najemników, którzy już są na terytorium Ukrainy, nawet na terytorium Donbasu, który jest pod kontrolą Ukrainy, sytuacja może zacząć się rozwijać w bardzo trudnym dla nas kierunku. I my oczywiście będziemy reagować w zależności od sytuacji” — podkreślił Puszylin.