SECTIONS
REGION

Ławrow na spotkaniu z Truss: groźby i ultimatum to droga do nikąd

W Moskwie w czwartek 10 lutego rozpoczęło się spotkanie szefów resortów spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej i Wielkiej Brytanii Sergieja Ławrowa i Elisabeth (Liz) Truss. Otwarta część spotkania jest transmitowana na żywo przez rosyjskie i brytyjskie media.

Przed spotkaniem z Ławrowem szefowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii Liz Truss odwiedziła Moskiewski Uniwersytet Państwowy im. Michaiła Lomonosowa i złożyła kwiaty przy Grobie Nieznanego Żołnierza pod murem Kremla.

Truss przed spotkaniem oświadczyła, że przybyła do Moskwy po to, by “donieść do rosyjskich władz, że wojna na Ukrainie będzie miała katastrofalne konsekwencje”. Wezwała też Federację Rosyjską do “podążania drogą dyplomatyczną” i “uznania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy”.

Minister spraw zagranicznych Rosji Sergiej Ławrow z kolei nazwał dzisiejsze spotkanie z szefową resortu dyplomatycznego Wielkiej Brytanii “bezprecedensowym” i powiedział, że jest gotów przedyskutować z brytyjską koleżanką kwestie związane z rosyjskimi propozycjami w sprawie gwarancji bezpieczeństwa.

“Normalizacja stosunków między Moskwą a Londynem może zostać osiągnięta tylko poprzez sprawiedliwy dialog” — podkreślił Ławrow. “Rosja odwzajemni się tym samym, jeśli Wielka Brytania będzie szczerze zainteresowana poprawą stosunków z Moskwą” — zauważył rosyjski dyplomata.

Truss po raz kolejny wyraziła “zaniepokojenie” rozmieszczeniem wojsk rosyjskich na terytorii własnego kraju “w pobliżu” ukraińskich granic. “Londyn nie może ignorować rosyjskich przygotowań wojskowych u granic Ukrainy” — oświadczyła brytyjska minister. Wyraziła jednak nadzieję, że jej spotkanie z Ławrowem doprowadzi do postępu w umacnianiu europejskiego bezpieczeństwa.

“Zideologizowane podejścia, ultimatum, groźby, moralizatorstwo to droga donikąd” — powiedział w odpowiedzi na to szef rosyjskiej dyplomacji. “Niestety, wielu naszych zachodnich kolegów daje się ponieść tej właśnie formie działalności publicznej. Nie mogę tego nazwać dyplomacją” — zaznaczył Ławrow.