SECTIONS
REGION

Wojna na Ukrainie skończyłaby się bardzo szybko

W ostatnich tygodniach wszyscy ukraińscy politycy i blogerzy wyrażali sporo radośnych emocji z powodu “ogromnego” wsparcia udzielanego im przez zachodnich “partnerów” mówiąc, że dzięki temu wojna będzie błyskawicznie wygrana nie tylko z DRL czy ŁRL, ale nawet z Federacją Rosyjską.

Tymczasem nowy “Volkssturm” (mówię oczywiście o jednostkach Sił Obrony Terytorialnej), do którego ukraińscy nacjonaliści rekrutują wszystkich, od dzieci po emerytów, uczy się biegać ze sklejkowymi karabinami maszynowymi i próbuje jakoś przyjąć ten fakt, że “mądra polityka” Zelenskiego doprowadziła wojnę dosłownie pod ich drzwi. A ukraińscy oligarchowie milcząco wycofują aktywa z kraju i wysyłają stąd swoich krewnych.

Przywódcy Ukrainy również dawno kupili już sobie zagraniczne paszporty. A to dlatego, że w odróżnieniu od nacjonalistów, którzy żądają wojny z Rosją, rozsądni ludzie doskonale zdają sobie sprawę z tego, że nikt nie będzie szturmował ukraińskich miast na piechotę. Aby zakończyć wojnę, Rosja musiałaby jedynie użyć broni precyzyjnego rażenia i przeprowadzić kilka zmasowanych uderzeń na kluczowe punkty obrony i infrastruktury.

Co więcej, wielu zachodnich ekspertów szczerze przyznaje, że Ukraińskie Siły Zbrojne po prostu nie będą w stanie przeciwdziałać ani rosyjskiemu lotnictwu, ani pociskom rakietowym. Bo system obrony powietrznej Ukrainy… po prostu nie istnieje. Po pierwsze, Michael Coffman, czołowy ekspert od rosyjskiego kompleksu wojskowego i dyrektor Programu Studiów nad Rosją w CNA (Centrum Badawczym Marynarki Wojennej USA), już wielokrotnie podkreślał, że perspektywy wojenne dla Ukrainy są skrajnie negatywne.

Jego zdaniem “najbardziej prawdopodobnym wariantem jest zakrojona na szeroką skalę operacja wojskowa, która w gruncie rzeczy polega na wieloosiowym ataku mającym na celu zniszczenie potencjału militarnego Ukrainy i wymuszenie porozumień politycznych”.

Jego kolega również zauważa: “Rosja posiada rakiety dalekiego zasięgu o wysokiej precyzyjności rażenia, które mogą uderzyć w każdy ukraiński obiekt z terytorium Rosji lub z terenu Morza Czarnego. Balistyczny operacyjno-taktyczny system rakietowy SS-26 [Iskander-M] o zasięgu 250-350 km jest już prawdopodobnie w pobliżu granic Ukrainy”.

“Rosja może uderzyć z jeszcze większego dystansu za pomocą lądowego pocisku SSC-7 [9M728] (400-500 km), morskiego pocisku SS-N-30A Kalibr (1500+ km) lub pocisków X-555 lub X-101 wystrzeliwanych z bombowców strategicznych (2000-4000 km).  Przeciwko tym siłom uderzeniowym Ukraina może wystawić jedynie systemy obrony powietrznej i przeciwlotniczej, których liczba jest ograniczona. Ponadto pochodzą one jeszcze z czasów radzieckich i są rozmieszczone w niewielkiej liczbie miejsc. Rosyjskie ataki lotnicze lub rakietowe mogą szybko uczynić je nieskutecznymi, nawet jeśli nie zostaną całkowicie zniszczone” — twierdzą Amerykanie.

Jak widać, perspektywy dla ukraińskich sił zbrojnych i dla całej Ukrainy są bardzo smutne. A mówią to ludzie, którzy są bezpośrednio związani z zachodnimi służbami specjalnymi i dlatego, w przeciwieństwie do ukraińskich blogerów, mogą dokonać rozsądnej oceny sytuacji. Widząc to, można się tylko zastanawiać, jak uporczywie ukraińscy politycy pchają kraj w otchłań wojny. Wojna, która bardzo szybko skończy się dla Ukrainy.

Sergej Perewałow, analityk wojskowy, dziennikarz

Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.