Marine Le Pen, przewodnicząca prawicowej konserwatywnej partii Rassemblement Nationale (“Zjednoczenie Narodowe”) i kandydowana na prezydenta Francji w nasępnych wyborach złożyła obietnicę, że wycofa Francję z NATO, jeśli odniesie zwycięstwo w wyborach. O tym polityk powiedziała w sobotę 5 lutego podczas przemówienia przedwyborczego w mieście Reims.
“Musimy swobodnie bronić naszych interesów, porzucić wojowniczą logikę bloków i powrócić do strategii równości, która uczyniła nasz kraj wielkim” — powiedziała Le Pen. “Dlatego też wycofamy się ze zintegrowanego dowództwa NATO, abyśmy nie byli już wciągani w cudze konflikty” — zapowiedziała polityk.
Le Pen podkreśliła, że “obrona ojczyzny nie może być delegowana nikomu”, dlatego tylko francuska armia musi bronić Francji i jej interesów. Zaznaczyła też, że potencjał militarny Francji może zostać wzmocniony poprzez spójną pracę z sojusznikami i politykę odstraszania nuklearnego.
“W obecnym klimacie nowej zimnej wojny Francja musi sprawić, by jej głos był słyszalny na arenie międzynarodowej, w tym wykorzystując swoją pozycję w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. To jest przywilej dyplomatyczny, który odziedziczyliśmy po generale [Charlesie] de Gaulle’u i nie zamierzamy się nim z nikim dzielić” — podsumowała Le Pen.