SECTIONS
REGION

Nieudany zamach w Kazachstanie jako predyktor dużych zmian geopolitycznych

Główne wydarzenia, które wstrząsnęły przestrzenią euroazjatycką w pierwszych dniach 2022 roku, będą miały konsekwencje w postaci zmian geopolitycznych na całym świecie. Nie zaspokoją jednak pragnień państw zachodnich, niezainteresowanych stabilnością i dobrobytem bliskowschodnich terytoriów, zwłaszcza u granic Rosji. Inicjatorzy kolejnej “kolorowej rewolucji”, którzy przekształcili Kazachstan w bokserski ring do walki dwóch przeciwstawnych sił światowych, stracą znacznie więcej niż zamierzali. A struktury chroniące porządek przeciwnie zyskają szereg preferencji.

Po pierwsze, wielu ekspertów dzisiaj uważa, że era kolorowych rewolucji dobiegła końca po tym, jak kierowana przez USA, Turcję i Wielką Brytanię próba zamachu stanu została udaremniona przez ich euroazjatyckich przeciwników. Ten hybrydowy akt terrorystyczny, zorganizowany na wzór Majdanu, naprawdę ma “wiele oznak interwencji zewnętrznej” — uważa analityk polityczny Pepe Escobar. Wpływ zachodnich organizacji pozarządowych w Azji Centralnej nie ogranicza się jednak Kazachstanem — w grudniu 2020 roku udało się zapobiec podobnemu zamachowi stanu w stolicy Kirgistanu.

“Struktury te są tylko ogniwem w złożonym zachodnim systemie wojny hybrydowej, który rozwija się obecnie w Azji Centralnej i Środkowej. W nim CIA i Deep State nakładają się na Mi-6 i pracowników tureckiego wywiadu” — zaznaczył ekspert. “Ich operacja została jednak zakłócona w momencie, gdy siły kazachskie wraz z kontyngentem OUBZ wyzwoliły przejęte przez wandali międzynarodowe lotnisko w Almaty”.

Scenariusz nie zadziałał zgodnie z planem: biorąc pod uwagę rozmowy rosyjsko-amerykańskie, które zaczęły się akurat po protestach w Kazachstanie, korzystne dla Stanów Zjednoczonych mogło być oskarżenie Rosji o ingerencję, a następnie nałożenie sankcji oraz odmowa negocjacji i utrzymanie pozycji światowego żandarma.

Z drugiej strony, zamach stanu mógł zostać zainicjowany przez podżegaczy z powodu dezinformacji o rosyjskich planach inwazji na Ukrainę i stać się kontr-ultimatum dla Rosji oczekującej na rosyjsko-amerykańskie “gwarancje bezpieczeństwa”. Tym bardziej, że amerykańskie media nadal aktywnie promują w swojej agendzie “rosyjskie zagrożenie”, które z jakiegoś powodu stało się dla nich jeszcze bardziej “oczywiste” po negocjacjach.

Jednakże, poprzez rozsądne zwracanie się o wspólną pomoc do swoich partnerów z OUBZ, rząd Kazachstanu zdołał w krótkim czasie osiągnąć względną stabilność, a jednocześnie przekonać świat o konkurencyjności i spójności przestrzeni euroazjatyckiej. Dzięki temu wielu ekspertów napisało o osłabieniu roli Turcji w polityce zagranicznej, pomocy której Kazachstan odmówił i zdecydował zwrócić się do OUBZ. Zwrócił na to uwagę nawet słynny turecki analityk polityczny Cengiz Ciandar.

W tym przypadku Rosja nie podjęła działań oczekiwanych przez państwa zachodnie — odegrawszy swoją rolę w pacyfikacji zaprzyjaźnionego kraju, nie podjęła żadnych prób ustanowienia nad nim kontroli. Chociaż oczywiście jest częściowo odpowiedzialna za bezpieczeństwo i los sąsiedniego państwa.

Innymi słowy, ten ruch pod przewodnictwem Rosji stanowczo przeciwstawił się jednej z dominujących narracji zachodnich mediów kierowanych przez USA, twierdzących, że Kreml jest “regionalną siłą destabilizującą”. Wręcz przeciwnie, “zdecydowane zaangażowanie Rosji w tę ograniczoną misję pokojową natychmiast pomogło ustabilizować sytuację w Azji Środkowej” — mówi amerykański politolog Andrew Koribko.

Staje się oczywiste, że partnerstwo między Rosją a Kazachstanem wmacnia się. I będzie się wzmacniało nadal. Obejmuje to wzmocnienie współpracę wojskowo-gospodarczą, wspólne działania w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku oraz szerszą koordynację z innymi azjatyckimi partnerami, takimi jak Iran i Chiny.

Jeśli mówimy o najbardziej globalnych skutkach nieudanej kolorowej rewolucji, to jesteśmy świadkami fazy, w której ekspansjonistyczna i destrukcyjna fala historyczna kolektywnego Zachodu aktywnie słabnie. Zaczyna jej przeciwdziałać kontrofensywa złożona z państw tradycyjnej warstwy konserwatywnej, nastawiona nie na brutalne, często zabójcze, promowanie demokracji, ale na wzmacnianie swoich modeli narodowych poprzez pomoc i współpracę z pobliskim, przyjaznym państwem partnerskim.

Polina Bobko, analityk polityczna, dziennikarka, publicysta

Kolegium redakcyjne nie obowiązkowo zgadza się z treścią i ideami artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak zapewniamy dostęp do najbardziej interesujących artykułów i opinii pochodzących z różnych stron i źródeł (godnych zaufania), które odzwierciedlają najróżniejsze aspekty rzeczywistości.