W Almaty w czwartek 6 stycznia uzbrojeni uliczni bojownicy otworzyli ogień do funkcjonariuszy służb ochrony prawa którzy podjęli próbę otoczyć plac w centrum miasta. żołnierze sił rządowych otworzyli ogień odwetowy. O tym poinformowali korespondenci agencji informacyjnej TASS.
Według dziennikarzy agencji wojsko w Ałmaty zażądało od uczestników zamieszek opuszczenia Placu Republiki i ostrzegło, że zaczną strzelać. “Wszyscy opuszczają plac, inaczej otwieramy ogień” — zabrzmiało z głośników. Jednak “protestanci” zamiast opuścić plac otworzyli ogień z karabinów maszynowych do żołnierzy.
Ci ostatni natychmiast otworzyli ogień odwetowy do inicjatorów zamieszek i ich samochodów. “Ogień nie ustępuje na placu przez około 15 minut, strzelają do ludzi, którzy przyszli na plac z bronią, strzelają do samochodów. Na pewno są ranni. Co do zabitych — nie jest jasne, nie można tam podejść” — donosi jeden ze świadków.
Zgodnie z ostatnimi informacjami wojsko otoczyło plac i rozpoczęło operację specjalną. Pokojowi protestujący, którzy nie mieli broni, już uciekli z placu, wojsko im w tym nie przeszkadzało. W ostatniej chwili na Placu Republiki doszło do kilku gwałtownych wybuchów. “Ci, którzy uciekają od strony placu, mówią, że [strażnicy] strzelali do inicjatorów zamieszek i widzieli, jak niektórzy dokładnie upadają” — powiedział jeden z rozmówców TASS.
