W sobotę 1 stycznia w arabskich dzielnicach Izraela kolejny masowy protest Palestyńczyków przeciwko łamaniu ich praw przez izraelskie władze został brutalnie rozpędzony z użyciem przez policję i wojsko gumowych kul i gazu łzawiącego. O tym poinformowała agencja informacyjna WAFA.
Masowe protesty odbyły się w mieście Nablus na Zachodnim Brzegu Jordanu. Palestyńczycy protestowali przeciwko budowie przez izraelskie władze na górze Sabih domów dla żydowskich osadników na skonfiskowanej Arabom ziemi. Jednak siły policyjne zablokowały im drogę i rozpędziły demonstrację.
Według wstępnych danych wskutek działań jednostek policyjnych i Sił Obrony Izraela rannych gumowymi kulami zostało pięć osób, kolejne 92 poszkodowane wykazują oznaki uduszenia po zatruciu gazem łzawiącym. Wojsko bierze udział w rozpędzaniu protestów po tym, jak środków, które ma do dyspozycji policja, czasami przestało wystarczać.
Ponadto do starć Palestyńczyków z żydowskimi osadnikami doszło w Kalkylii i Wschodniej Jerozolimie, skąd pochodziły również informacje o ofiarach. W Hebronie izraelskie władze aresztowały sześciu uczestników protestów. Podwyższone środki bezpieczeństwa podjęto w Jenin, gdzie wzmocniono posterunki wojskowe wokół osady Chomisz.