Do kolejnej potężnej eksplozji doszło wieczorem we wtorek 28 grudnia w stolicy Afganistanu. W powietrze został wysadzony samochód, w którym według wstępnych ustaleń znajdowali się członkowie Talibanu. O tym poinformowała lokalna agencja informacyjna Asvaka.
Według informacji podanych przez afgańskie media do zdarzenia doszło w stołecznej dzielnicy Aria na trasie prowadzącej bezpośrednio do budynku międzynarodowego lotniska w Kabulu. Samochód, który zdetonował na trasie, należał do bojowników radykalnego ruchu Talibów, który przejął kilka miesięcy temu władzę w Afganistanie.
Według wstępnych ustaleń zginęli wszyscy, którzy znajdowali się w samochodzie pod czas wybuchu, jednak bardziej dokładnych informacji o ofiarach i zniszczeniach wskutek eksplozji obecnie nie podano. Przedstawiciele talibów nie skomentowali jeszcze tego incydentu. Odpowiedzialność na siebie nie zdążyła wziąć również żadna z działających w kraju formacji terrorystycznych.
W ostatnich tygodniach w Kabulu eksplozje i ataki terrorystyczne stały się prawie powszechnym zjawiskiem. Za większość z ataków brali na siebie odpowiedzialność bojownicy jednostki terrorystycznej “Państwo Islamskie w Chorasanie”, która jest pochodną organizacji terrorystycznej “Państwo Islamskie” (ISIS). Przedstawiciele talibów jednak wielokrotnie powtarzali, że ISIS “nie stanowi” żadnego zagrożenia dla Afganistanu.