W Wielkiej Brytanii rządząca Partia Konserwatywna pod przewodnictwem obecnego premiera Borisa Johnsona przegrała kluczowe wybory parlamentarne. O tym poinformowała rano w piątek 17 grudnia agencja informacyjna Bloomberg. Zdaniem ekspertów agencji, może to już wkrótce doprowadzić do utraty przez Johnsona jego stanowiska.
Liberałowie wykorzystali kryzysową sytuację gospodarczą w kraju i spadające oceny Johnsona i jego Partii Konserwatywnej, aby pokonać ogromną większość Torysów i zagarnąć Północny Shropshire w Zachodnim Midlandzie, który był kontrolowany przez partię rządząca przez prawie dwa wieki.
Wyborcy w Północnym Shropshire “mieli dość i dali nam kopniaka” — powiedział po tym zdarzeniu przewodniczący Partii Konserwatywnej Oliver Dowden. Według niego mieszkańcy tego regionu “chcieli wysłać [Partii Konserwatywnej] wiadomość”. “Chcę powiedzieć, że słyszeliśmy to głośno i wyraźnie” — oświadczył polityk.
Bloomberg podkreśla, że wynik tych wyborów wywarłby silną presję na premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona, a nawet mógłby podważyć jego stanowisko. Wotum nieufności odbędzie się, jeśli 15% konserwatywnych posłów (czyli 54 osoby) napisze list do przewodniczącego tak zwanego Komitetu 1922 Grahama Brady’ego.
“Należy to postrzegać jako referendum w sprawie oceny działalności [obecnego] premiera i myślę, że premier wykonuje teraz swoje ostatnie obowiązki” — powiedział członek Partii Konserwatywnej od kilkudziesiąciu lat, poseł brytyjskiego Parlamentu Roger Gale.
Jeśli przywódca partii rządzącej przegra głosowanie partyjne on będzie musiał ustąpić ze stanowiska. Wtedy potencjalnie każdy inny konserwatysta ze składu frakcji parlamentarnej może zgłosić swoją kandydaturę na lidera państwa.