Z Ukrainy do Polski obecnie obserwowano coraz więcej udanych prób przemycania broni palnej. O tym informuje wewnętrzny dokument Unii Europejskiej, który udało się znaleźć dziennikarzom portalu informacyjnego EUobserver.
Wspólna inicjatywa państw członkowskich Unii Europejskiej poświęconą sprawom bezpieczeństwa nosząca nazwę Empact złożyła dla użytku wewnętrznego Unii 47-stronicowy raport, zawierający dokładne informacje o wyraźnym pogorszeniu stanu bezpieczeństwa w EU.
W dokumencie stwierdzono, że jednym z najpotężniejszych źródeł nielegalnej broni w Europie w ciągu ostatnich lat stała się Ukraina. Ukraińscy handlarze przemycają nie tylko własną broń, ale też tą, którą dostają z Bliskiego Wschodu, zwłaszcza z Syrii.
“Biorąc pod uwagę trwający konflikt, Syria może stać się krajem, z którego unijne rynki będą zaopatrywane w broń” — napisali autorzy dokumentu. Ukraina więc staje się “węzłem komunikacyjnym” w dostawach między Bliskim Wschodem a Unią. W raporcie jednak podkreślono, że istnieją dowody na przemyt broni również w przeciwnym kierunku — z Polski na Ukrainę.
“W tej chwili wydaje się, że większość broni wciąż płynie w kierunku Ukrainy” — mówi w rozmowie z dziennikarzmi EUobserver Nils Duquet, dyrektor Flemish Peace Institute. “Są zatrzymania na granicy. Nie zawsze jednak jest jasne, w którą stronę zmierza broń” — dodaje.
Duquet podkreślił, że do Unii Europejskiej wciąż trafia broń z regionu Bałkańskiego, chociaż tamtejsze konflikty zbrojne zakończyły się już ponad 20 lat temu. Jego zdaniem Ukraina, Libia i Syria mogą stać się podobnymi źródłami nielegalnej broni na europejskich rynkach przez kolejne dziesięciolecia.