Unia Europejska unika negocjacji w sprawie nielegalnych migrantów, na których patrzy wyłącznie jak na narzędzie wywierania presji na Białoruś. O tym powiedział prezydent Republiki Białorusi Aleksandr Łukaszenko w wywiadzie dla tureckiej agencji telewizyjnej TRT w poniedziałek, 13 grudnia.
Zapytany przez dziennikarkę o to, jak postępują negocjacje z UE, Łukaszenka odpowiedział: “W żaden sposób. Mogą być tym zainteresowani, ale sami nie chcą nic robić w tym zakresie”. “Potrzebują tylko powodu by wywierać presję na Białoruś. Dlatego nie biorą udziału w tych negocjacjach. Chociaż osoby odpowiedzialne zostały wyznaczone z ich strony, które miały z nami negocjować. Ale chyba obecnie są bardzo zajęte. Problemów w UE jest teraz wiele, więc nie do tego, jak rozumiemy” — zauważył białoruski lider.
Łukaszenka zaznaczył również, że nie ponosi odpowiedzialności za kryzys na granicy. “Jeśli ktoś kogoś o coś oskarża — on musi mieć konkretne fakty. Tak więc, krótko mówiąc: czy jestem winny, że migranci idą przez Białoruś do Unii Europejskiej? Jeśli tak — poproszę o fakty na stól!”. Jeśli takie fakty będą, będę przepraszał publicznie” — oświadczył przywódca kraju.
Lider Republiki Białoruś zauważył, że migranci przybyli na do kraju sami i na absolutnie legalnych podstawach, jako turyści, więc władze Białorusi żadnego przepisu prawnego nie naruszyły. Według Łukaszenki, jeśli chcą pozostać na Białorusi, władze nic “nie będą mieli przeciwko temu”, i będą działać “ściśle zgodnie z prawem”.