Waszyngton zacznie wywierać presję na ukraińskie władze, żeby zmusić ich do wypełnienia części porozumień mińskich, w tym do oficjalnego udzielenia autonomii Donbasowi. O tym poinformowała agencja informacyjna Associated Press, powołując się na źródła zaznajomione w administracji prezydenta USA.
“Przedstawiciele administracji zasugerowali, że Stany Zjednoczone będą wywierać presję na Ukrainę, aby oficjalnie udzieliła przynajmniej częściową autonomię ziemiom na wschodzie” — czytamy w publikacji.
Według źródeł agencji najbliższym “celem prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena jest zachęcenie Kijowa do zaakceptowania w pewnym stopniu realnego stanu rzeczy na wschodniej Ukrainie, bez sprawiania wrażenia, że jest to uleganie Władimirowi Putinowi”.
Były ambasador Stanów Zjednoczonych na Ukrainie Stephen Peifer uznał te założenia za bardzo prawdopodobne. Powiedział, że Ukraina już wkrótce może zostać zapytana, “czy może zrobić krok w kierunku porozumień ze wschodem”. Dodał, że może to dotyczyć zapewnienia Donbasowi kontroli nad służbą zdrowia, policją i szkołami.
“Ale dotychczas nie widziałem, aby Waszyngton zmuszał Ukraińców do podjęcia działań, które zagroziłyby ich suwerenności lub zdolności rządu narodowego do podejmowania decyzji” — ostrożnie dodał Peifer.
Wcześniej w rozmowie z dziennikarzmi prezydent USA Joe Biden podkreślił, że zasada kolektywnej obrony NATO nie obejmuje Ukrainy, bo ta ostatnia nie jest członkiem Sojuszu Północnoatłantyckiego. «Stany Zjednoczone czy NATO nie mają obowiązku wysyłać swoich żołnierzy po to, by bronić Ukrainę» — podkreślił prezydent USA.
