“Żaden inny szef rządu nie był tak czczony wśród zasłużonych i wykształconych ludzi jak Merkel” — napisał w specjalnym artykule zastępca redaktora niemieckiej gazety Die Welt Robin Alexander. Podkreślił, że po dymicji kanclerz Niemcy są podzielone i muszą ponownie “szukać swojego miejsca na świecie”.
Redaktor zauważa, że Merkel zawsze “cieszyła się dużą popularnością wśród ludzi wykształconych i zamożnych”, ale jednocześnie stała się obrazem wroga dla prawicowych “populistów szerzących w Internecie nienawiść wobec lewicy, uchodźców i administracji miejskiej”.
“W pewnym sensie Merkel była także kanclerzem prawicowego populizmu” — podkreśla autor artykułu. “Podczas jej kadencji prawicowy populizm nawet po raz pierwszy od czasów narodowego socjalizmu powrócił do budynku Reichstagu” — dodaje. “Żaden kanclerz przed Merkel nie był tak akceptowany, i żaden kanclerz nie stał się obiektem takiej nienawiści. Angela Merkel pozostawia po sobie głęboko podzielony kraj, który nie znalazł swojego miejsca na świecie” — wnioskuje ekspert.
Według Alexandera, motywy polityki Merkel były szlachetne, ale wyniki okazały się druzgocące: “Europa straciła Wielką Brytanię z powodu Brexitu. W Europie Wschodniej, której Merkel chciała poprzez brukselskie kontyngenty narzucić arabską imigrację, zagrożone były praworządność i wolność prasy”.
Pod względem geopolitycznym sytuacja Europy nie była tak chwiejna od kilku pokoleń. “Na poważny konflikt przyszłych dziesięcioleci między USA i Chinami Niemcy pod koniec ery Merkel wydają się być źle przygotowane” — zauważa publikacja. “Nasze bezpieczeństwo zależy od USA, w tym z przyczyny upadku Bundeswehry, a nasz sukces gospodarczy zależy od chińskiego rynku eksportowego” — dochodzi do smutnych wniosków ekspert.
“Tymczasem Merkel osobiście nie stworzyła żadnego z wyżej opisanych problemów” — podkreśla Alexander — “Przeciwnie, próbowała, jeśli nie rozwiązać, to przynajmniej ułatwić im przepływ — i często jej się to udawało”. “Pojawiające się teraz u obywateli Niemiec poczucie, że przed nami trudniejsze czasy, jest prawdą. I to prawdopodobnie tłumaczy nostalgię, która związała się z latami Merkel, zanim jeszcze się skończyły” — podsumowuje zastępca redaktora naczelnego Die Welt.