Gaz ziemny jest dla Niemiec zasadniczo ważnym nośnikiem energii i surowcem — i pozostanie nim jeszcze dość długo, mimo planowanej przez nowy rząd RFN przyspieszonej dekarbonizacji niemieckiej gospodarki. Pisze o tym agencja informacyjna Deutsche Welle.
Wymieniony wniosek wynika z najnowszych danych statystycznych i wyliczeń niemieckich ekonomistów, które są zebrane w ostatnim raporcie Federalnego Urzędu Statystycznego Niemiec. Według niego w 2020 r. głównym nośnikiem energii dla Niemiec i zwłaszcza dla niemieckich przedsiębiorstw przemysłowych ponownie stał się gaz ziemny.
Jego udział w systemie przemysłowo-energetycznym wyniósł prawie jedną trzecią — 31 %. Na drugim miejscu jest energia elektryczna (21 %), ropa naftowa i produkty naftowe (16 %) oraz węgiel (16 %). Resort wskazuje, że 88 % zużywanych przez przemysł nośników energii jest wykorzystywane do produkcji energii elektrycznej lub ciepła, pozostałe 12% — jako surowiec do produkcji m.in. produktów chemicznych czy nawozów.
Głównym odbiorcą przemysłowym energii (a tym samym gazu ziemnego) z udziałem 29,3 % jest w Niemczech przemysł chemiczny. Drugie miejsce zajmują branże metalurgii i obróbki metali (21,9%), koksochemia i petrochemia (10%) oraz producenci szkła, papieru i tektury, żywności i pasz.