Papież Franciszek porównał obozy migrantów w Unii Europejskiej do koncentracyjnych obozów nazistowskich i nazwał swoje zadanie “otwarciem oczu” na to, co naprawdę się dzieje, aby społeczeństwo nie stało się przyzwyczajone do podobnych tragedii. Papież powiedział o tym podczas modlitwy z migrantami w katolickim kościele Świętego Krzyża na Cyprze.
“Zaczynamy przyzwyczajać się do ludzkiej tragedii na świecie. To straszna choroba, na którą nie ma lekarstwa. Inni [migranci] są zmuszeni do powrotu i znajdują się w prawdziwych obozach, w których ludzie są torturowani, handlowani, zniewoleni. Tak bardzo żałujemy, gdy czytamy o obozach ubiegłego wieku, ale to samo dzieje się teraz w pobliżu od nas” — powiedział Franciszek.
“Moim obowiązkiem jest otworzyć oczy. To jest dzisiejsza wojna i męka naszych braci i siostry, której nie mamy prawa tolerować” — oświadczył. W modlitwie Papież nazwał drut kolczasty “wyrazem nienawiści” wobec tych, którzy idą prosić o chleb, pomoc, ciepło i braterstwo.
Dzisiejsza modlitwa odbyła się w katolickiej świątyni położonej w strefie buforowej zwanej “zieloną linią”. Rozciąga się na 180 kilometrów z zachodu wyspy na wschód i dzieli tereny zamieszkania społeczności Grecko-Cypryjskiej i Turko-Cypryjskiej. Miejscami wzdłuż tej linii jest rozciągnięty drut kolczasty. Ma ona m. in. zapobiegać nielegalnemu przedostawaniu się syryjskich uchodźców do greckiej części wyspy przez Turcję i turecką część Cypru.