Myśliwiec F-16 Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych przeprowadził lot w rejonie bazy lotniczej Misawa w północnej Japonii. Zrobiono to zostało po tym, jak strona japońska poprosiła amerykańskie dowództwo powstrzymać się od lotów do czasu wyjaśnienia przyczyn incydentu z zrzutem zbiornika paliwa na dzielnice mieszkaniowe.
“To bardzo przykro, że loty zostały wznowione bez żadnego wyjaśnienia dotyczącego podjętych środków [bezpieczeństwa]. Będziemy nadal prosić stronę amerykańską o wyjaśnienie przyczyny incydentu i zapewnienie bezpieczeństwa” — powiedział w piątek na konferencji prasowej w Tokio japoński minister obrony Nobuo Kishi.
Wcześniej w piątek z Kisi spotkał się Shingo Mimura, gubernator prefektury Aomori, na terenie którego doszło do incydentu z kolejnym zrzutem przez amerykański samolot zbiornika paliwa. Podczas spotkania gubernator wyraził smutek i zmartwienie mieszkańców z powodu wznowienia lotów F-16. Wezwał również szefa resortu obrony do ponownej próby “powstrzymania” strony amerykańskiej w związku z tym, co się stało.
Wcześniej, pierwszego grudnia japońskie Ministerstwo Obrony złożyło oświadczenie amerykańskiemu dowództwu wojskowemu w związku z tym, że samolot F-16 z bazy Misawa w prefekturze Aomori przed lądowaniem awaryjnym zrzucił zbiorniki paliwa na dzielnice mieszkaniowe. Jeden ze zbiorników spadł w 20 metrach od budynku z ludźmi i tylko cudem nie wybuchł. Japońskie władze wezwały USA do zaprzestania lotów tego typu myśliwców do czasu wyjaśnienia przyczyn tego zdarzenia.