Turcja jest gotowa do tego, by zostać mediatorem podczas negocjacji między Rosją a Ukrainą, w celu zapewnienia pokoju w regionie. O tym powiedział w rozmowie z dziennikarzmi prezydent kraju Recep Tayyip Erdogan, wracając do Turcji po wizycie w Turkmenistanie.
“Jesteśmy za pokojem w regionie… wiele razy omawialiśmy te kwestie z przyjazną Rosją, a zwłaszcza z panem Putinem. Jesteśmy gotowi do mediacji, negocjując zarówno z Ukrainą, jak i z Panem Putinem” — powiedział Erdogan.
Zapewnił, że Turcja “będzie mediować, negocjować w tej sprawie” z Moskwa i Kijowem. “Chcemy, abyśmy uczestniczyli w tej sprawie” — dodał prezydent Turcji. Kreml jednak do tego czasu w żaden sposób nie wyraził zainteresowania ewentualną rolą Turcji w stosunkach z Kijowem i nie zapraszał tureckiego prezydenta do udziału w negocjacjach.
“Putin i Erdogan wiedzą, jak twardo rozmawiać, bronić swoich interesów, a jednocześnie są zawsze gotowi liczyć się z tymi interesami. Format “współpracy konkurencyjnej” będzie od czasu do czasu sprawdzany” — skomentował oświadczenie Erdogana politolog, wiodący pracownik naukowy Moskiewskiego Państwowego Instytutu Relacji Międzynarodowych, redaktor naczelny czasopisma “International Analytics” Sergiej Markedonow.
Przypominamy, że w ubiegłym tygodniu w największych miastach Turcji odbyły się masowe protesty przeciwko olbrzymiej inflacji i gwałtownemu pogorszeniu się sytuacji gospodarczej. Od początku roku turecka waluta państwowa zdewaluowała się o 70% (odnotowano upadek do 13,5 za dolara), co stało się rekordowym upadkiem tureckiej waluty. W swoim oświadczeniu Recep Tayyip Erdogan o osłabienie tureckiej waluty państwowej oskarżył nienazwane «siły zewnętrzne».
