Rosyjskie Ministerstwo Obrony zaczęło monitorować amerykański okręt USS “Arleigh Burke”. Niszczyciel wyposażony w kierowane pociski rakietowe wieczorem w czwartek 25 listopada przepłynął przez Cieśninę Bosfor do Morza Czarnego.
“Siły Floty Czarnomorskiej rozpoczęły śledzenie działań niszczyciela z kierowaną bronią rakietową “Arleigh Burke” Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, który wszedł na akwen Morza Czarnego 25 listopada 2021 r.” — poinformowało Narodowe Centrum Zarządzania Obroną Federacji Rosyjskiej.
Załoga niszczyciela Arleigh Burke obejmuje prawie 340 ludzi. Okręt jest uzbrojony w dwie wyrzutnie pocisków rakietowych Harpoon i może przenosić do 74 pocisków RIM-66 SM-2. Pociski mogą też ewentualnie mieć głowice nuklearne.
To już kolejna prowokacja Stanów Zjednoczonych i ich marynarki wojennej na Morzu Czarnym. 30 października na to morze przepłynął niszczyciel USS “Porter”, 3 listopada do akwenu wszedł tankowiec John Lenthall, a 4 listopada przybył okręt sztabowy USS “Mount Whitney”. Przybyli, aby wziąć udział w zakrojonych na szeroką skalę czwiczeniach wojskowych. Prezydent Putin odmówił propozycji Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej o przeprowadzeniu jednocześnie własnych czwiczeń wojskowych, ponieważ “mogłoby to doprowadzić do eskalacji napięcia w tym regionie”.