SECTIONS
REGION

Nowy szef Interpolu jest zwolennikiem tortur?

Generał policji Ahmed Nasser Al-Raisi ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich został wybrany w czwartek 25 listopada na przewodniczącego Interpolu. Wybór nowego szefa międzynarodowej organizacji współpracy policyjnej natychmiast wzbudził ostre sprzeciwy ze strony międzynarodowych organizacji praw człowieka i niektórych polityków.

Przed wyborami szefa Interpolu ZEA wpłaciło na rzecz organizacji ponad 200 milionów euro (trochę więcej niż suma wpłat pozostałych 194 państw członkowskich). Sarka Havrankova, wiceprezes organizacji i szefowa oddziału europejskiego wezwała Zgromadzenie Ogólne Interpolu, by „wysłało sygnał społeczeństwu, że jest organizacją godną zaufania, że Interpol nie jest organizacją na sprzedaż”.

“To bardzo smutny dzień dla praw człowieka na całym świecie. Wybrano reprezentanta rządu bez wątpienia najbardziej autorytarnego wśród krajów Zatoki Perskiej” – skomentowała zdarzenie Hiba Zajadin, szefowa oddziału Human Rights Watch obejmującego kraje Zatoki Perskiej.

Jednak nie przeszkodziło to wybraniu Al-Raisi’ego na stanowisko prezesa. Dziennikarze podkreślają, że arabski generał też cieszy się silnym poparciem politycznym Stanów Zjednoczonych i Izraela, z którym ZEA niedawno nawiązały stosunki dyplomatyczne, pod patronatem USA.

Generał Al-Raisi jest od lat obiektem skarg o stosowanie tortur wobec przeciwników politycznych emira ZEA. Skargi składają zarówno w Lyonie, gdzie znajduje się siedziba główna Interpolu, jak i w Turcji, w której przeprowadzane jest Zgromadzenie Ogólne Interpolu.  przykładem kariery Al-Raisi może być, m. in. sprawa opozycjonisty Ahmeda Mansura, którego w 2017 roku skazano w ZEA na 10 lat więzienia za jego publikację na Facebooku. Al-Raisi polecił trzymać go przez dziesięć lat w celi 4 m kwadratowych, bez okna i materaca.

Centrum Ochrony Craw Człowieka w Zatoce Perskiej (Gulf Centre for Human Rights) sądzi, że z wybraniem Al-Raisi na szefa Interpolu sytuacja stanie się wyraźnie gorsza. GCHR oskarża generała o liczne „akty barbarzyństwa”. Eksperci organizacji zauważają, że w więzieniach ZEA generał jest nazywany „dentystą”, gdyż miałby szczególnie lubić wyrywać zdrowe zęby osadzonym za „przestępstwa polityczne”.