W nocy na czwartek 25 listopada duża grupa uchodźców forsowała granicę z Polską w okolicach Czeremchy (Województwo Podlaskie). Wskutek działań polskich służb kilka osób trafiło do szpitala, a pozostałych przerzucono na terytorium Białorusi. O tym poinformowała dzisiaj polska Straż Graniczna.
“232-osobowa grupa wdarła się na kilkanaście metrów na teren Polski – poinformowała w czwartek rzecznik Straży Granicznej por. Anna Michalska.”Migranci zostali zawróceni na Białoruś. Kilka osób trafiło do szpitala i placówek Straży Granicznej” – dodała. Poinformowano, że w ciągu ostatniej doby zanotowano 375 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski
Podejmując przedostać się na terytorium Polski migranci byli zmuszeni zrujnować zaporę z drutu kolczastego na granicy. Ponadto włączyli mazurkę Dąbrowskiego. Strażnicy graniczni z obu stron monitorowali sytuację i oślepiali siebie nawzajem światłami stroboskopowymi i laserami. Polska Straż Graniczna jak zawsze oskarzyła białoruskich kolegów o pomoc migrantom.
Wczoraj tj.24.11 na gr.🇵🇱🇧🇾375 prób jej nielegalnego przekroczenia.Wobec 56 cudzoziemców #funkcjonariuszeSG wydali postanowienia o opuszczeniu Polski.Zatrzymano 2 nielegalnych imigrantów-ob.Iraku.
Na odcinku ochranianym przez PSG w Czeremsze grupa ponad 200 os. forsowała granicę. pic.twitter.com/W2QjV7xHZ8— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) November 25, 2021
Poinformowano, że oprócz pięciu migrantów, którzy trafili do szpitala wskutek działań polskich strażników, dwie osoby z grupy zostały przewiezione do placówek Straży Granicznej i na razie tam przebywają. Są to ojciec z synem. “Czekają na kobietę, która jest w szpitalu” – wyjaśniła por. Michalska i dodała, że zgodnie z prawem międzynarodowym mogą złożą wnioski o objęcie ich ochroną i ubiegać o azyl w Polsce.