W obozie uchodźców około przejścia “Kuźnica” (“Bruzgi”) wypadł pierwszy śnieg
Przedstawiciele Komisji Europejskiej we wtorek 23 listopada odwiedzili tymczasowy obóz dla uchodźców w pobliżu granicy białorusko-polskiej. Eksperci przyjrzeli się, jak zorganizowane jest życie migrantów, ich zaopatrzenie w produkty pierwszej konieczności, porozmawiali z mieszkańcami obozu. Odmówili jednak rozmowy z dziennikarzami.
Do obozu położonego w pobliżu przejścia granicznego “Kuźnica” ze strony białoruskiej przyjechała grupa ekspertów Komisji Europejskiej. Dziennikarze znajdujący się na terenie obozu poinformowali, że eksperci początkowo udzielili uwagę terenowi wokół obozu. Szczególne zainteresowanie ekspertów wywołało pytanie, skąd ci ludzie otrzymują wodę.
Zatem Europejczycy weszli do środka (budynek obozu jednocześnie jest dużym Centrum Logistycznym, początkowo wykorzystywanym do przechowywania towarów) i spojrzeli na to, gdzie mieszkają, gdzie jedzą i gdzie śpią uchodźcy. Odwiedzili również namiot, w którym migranci otrzymują od służb humanitarnych jedzenie.
Mimo tego, że w obozie oprócz białoruskich mediów akredytowanych jest ponad 60 przedstawicieli agencji informacyjnych z dziewięciu państw, komunikowania się z prasą ekipa ekspertów Komisji Europejskiej odmówiła. Ponieważ Polska nadal blokuje dostęp do własnej strefy przygranicznej, Białoruska strona nadal pozostaje się jedynym terytorium, w którym dziennikarze, eksperci i wolontariusze mogą pracować.
We wtorek w obozie dla uchodźców spadł też pierwszy śnieg, co szczególnie ucieszyło i zaskoczyło dzieci, których jest w tej strefie bardzo dużo. Wielu z nich po raz pierwszy zobaczyło śnieg. Próbowali wyrzeźbić śnieżki. Dziennikarze zauważają jednak, że rodzice nie są z tego zadowoleni: gwałtowne ochłodzenie może zrobić mieszkanie w obozie nieco bardziej skomplikowanym.
Wcześniej poinformowano, że 118 uchodźców opuściło terytorium Białorusi na samolocie. Kilka setek migrantów już wróciło na terytorium własnych państw. Obecnie na terenie obozu przebywa około dwóch tysięcy osób, które dotychczas nie zamierzają go opuszczać. Zgodnie z najnowszymi informacjami, teraz przygotowuje się do odlotu z mińskiego lotniska kolejna grupa migrantów, ale podkreślono, że z tej grupy nikogo nie było na granicy białorusko-polskiej.