Sytuacja na miejscu zdarzenia w Waukesha
Uderzenie samochodu w tłum uczestników świątecznej parady w mieście Waukesha (stan Wisconsin), w wyniku którego zginęło pięć osób a ponad 50 zostało rannych, prawdopodobnie nie było zamachem terrorystycznym. Do takiego wniosku doszedł lokalny Departament Policji, o czym zostało poinformowano wieczorem 22 listopada.
Jak wyjaśnia amerykańska agencja telewizyjna CNN, zatrzymany kierowca samochodu, według wstępnych ustaleń, próbował uciec z miejsca popełnienia innego przestępstwa, będąc ponadto pod wpływem narkotycznym. W końcu albo nie poradził sobie z samochodem, albo podjął próbę uciec od funkcjonariuszy organów ścigania na ulicy, na której odbyła się parada.
Wypadek samochodowy podczas parady w mieście Waukesha
Źródła zaznajomionwe mediów w policji również podają, że zdarzenie nie jest związane z działalnością ani grup terrorystycznych poza USA, ani ekstremistów krajowych. Policja nie kojarzy też napadu na tłum z wyrokiem uniewinniającym nastoletniego Kyle’a Rittenhouse’a, który wzbudził falę protestów wśród zwolenników ruchu Black Lives Matter, wśród których są osoby nastawione bardzo radykalnie.
Wcześniej informowaliśmy, że po uderzeniu SUV-a w świąteczną procesję w amerykańskim mieście Waukesha zginęło co najmniej pięć osób, a ponad 40 zostało rannych. Co najmniej 12 osób z liczby ofiar są dzieczmi. Zostali hospitalizowani. Wypadek zdarzył się wieczorem w niedzielę 21 listopada, kiedy czerwony samochód podczas marszu świątecznego na dużej prędkości uderzył w tłum ludzi.
