SECTIONS
REGION

Rumen Radew wezwał do przyjaźni z Rosją, co nie spodobało sie USA

Prezydent Bułgarii Rumen Radew po raz kolejny wypowiedział się w sprawie Rosji, Krymu, Ukrainy i Morza Czarnego. Oświadczył, że jest zwolennikiem “przyjaźnych stosunków” z Rosją i prowadzenia z tym krajem dialogu. Wymienione oświadczenia wywołały bardzo nieprzyjazną reakcję ze strony USA.

“W ciągu ostatnich kilku dni wyraziliśmy głębokie zaniepokojenie władzom bułgarskim, zarówno w Waszyngtonie, jak i Sofii… z powodu oświadczeń prezydenta Bułgarii Rumena Radewa, w których nazwał Krym rosyjskim” — zgłoszono w oficjalnym komunikacie Ambasady USA w Sofii.

Wcześniej bułgarski przywódca powiedział, że Rosja powinna pozostawać się politycznym i gospodarczym partnerem dla jego kraju. Zauważył, że z powodu różnych warunków geopolitycznych Bulgaria nie może skorzystać z rosyjskiego “modelu rozwoju”. Jednak szczególnie podkreślił, że “w żadnym razie” nie może być wrogiem, “choćby dlatego, że w pamięci Bułgarów jest wyzwolicielką naszego narodu”.

Radew wezwał kraje zachodnie do dialogu z Moskwą, “mimo że stosunki Rosji z Unią Europejska są teraz w stanie krytycznym”. Prezydent zauważył, że obecnie Rosja odgrywa czołową rolę w światowej walce z terroryzmem. “Nie należy zapominać o tym czynniku” — dodał polityk. Wezwał też do deeskalacji napięcia militarnego na Morzu Czarnym, w warunkach gdy staje się ono “punktem przecięcia interesów geopolitycznych”.

Wcześniej Rumen Radev kilkukrotnie oświadczył, że chociaż aneksja Krymu rzekomo jest “naruszeniem prawa międzynarodowego”, ale obecnie Krym jest terytorium Rosji. Ponad to powiedział, że sankcję przeciwko Rosji są całkowicie bezskuteczne i nie przynoszą efektu od kilku lat.