SECTIONS
REGION

Ukraina oburzyła się na prezydenta Bułgarii, który nazwał Krym rosyjskim

Prezydent Bułgarii Rumen Radew

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy w piątek 19 listopada wezwało ambasadora Bułgarii w Kijowie Kostadina Kojabaszewa z powodu słow prezydenta tego kraju Rumena Radewa o tym, że Krym jest terytorium rosyjskim. O tym poinformowała służba prasowa ukraińskiego MSZ.

W dniu 18 listopada prezydent Bułgarii Rumen Radew podczas debaty ze swoim konkurentem na najbliższych wyborach prezydenckich Anastasem Gerdzikowem powiedział, że “obecnie Krym jest terytorium rosyjskim”. Ponad to bułgarski przywódca zadeklarował nieskuteczność antyrosyjskich sankcji Unii Europejskiej.

Ukraińskie władze bardzo oburzyły się z tego powodu. MSZ Ukrainy oświadczyło, że “takie wypowiedzi nie sprzyjają rozwojowi dobrosąsiedzkich stosunków Ukrainy i Bułgarii”. Po wezwaniu ambasadora strona ukraińska zadeklarowała, że dyplomacie “przekazano stanowisko Ukrainy”, która nalega na “niepoprawności i niedopuszczalności wypowiedzi” bułgarskiego przywódcy.

Ministerstwo Apraw Zagranicznych zgłosiło, że ambasador “zapewnił kolegów o niezmiennym stanowisku Bułgarii w sprawie wspierania integralności terytorialnej Ukrainy”. Jednak żadnych zdementowań swoich słów ze strony bułgarskiego prezydenta obecnie się nie pojawiło.