SECTIONS
REGION

Rosyjskie MO oskarzyło Stany Zjednoczone o hipokryzję

Ministerstwo Obrony skomentowało zarzuty Pentagonu i Departamentu Stanu Stanów Zjednoczonych pod adresem Rosji w związku z tym, że przeprowadzone przez nią testy broni antysatelitarnej rzekomo stanowiły zagrożenie dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. 

“Uważamy za obłudne oświadczenia Departamentu Stanu i Pentagonu, które próbowały oskarżyć Rosję o tworzenie “ryzyka” dla kosmonautów ISS i pozornie wezwały do opracowania uniwersalnych norm dotyczących eksploracji kosmosu” — podkreślono w komunikacie Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej.

“Stany Zjednoczone wiedzą na pewno, że powstałe fragmenty nie stanowiły i nie będą stanowić zagrożenia dla stacji orbitalnych, statków kosmicznych czy działalności kosmicznej w czasie testu i przy parametrach orbity” — dodają przedstawiciele resortu obronnego.

Departament zauważył, że Pentagon ze swojej strony bez żadnych ostrzeżeń aktywnie rozwija i testuje na orbicie najnowsze środki uderzeniowe i bojowe. Ponadto w ubiegłym roku Stany Zjednoczone utworzyły specjalne dowództwo kosmiczne i przyjęły strategię dotyczące militaryzacji strefy kosmicznej.

Jednocześnie Rosja od wielu lat wzywa kraje zachodnie, przede wszystkim USA, do podpisania traktatu zapobiegającego umieszczaniu broni w kosmosie. Jednak jest on ciągle blokowany przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników ze Związku Połnocnoatlantyckiego.

Rosyjskie Ministerstwo Obrony dodało, że w wyniku wczorajszego testu trafiony został rosyjski statek kosmiczny Tselina-D, który znajduje się na orbicie od 1982 r. Wszystkie powstałe w wyniku strzału szczątki są monitorowane i “nie stanowią żadnego zagrożenia” dla stacji orbitalnych.