SECTIONS
REGION

MSZ Niemiec poprosiło Putina wpłynąć na Białoruś by rozwiązać kryzys

Szef MSZ Republiki Federatywnej Niemiec Heiko Maas wezwał prezydenta Rosji Władimira Putina do “skorzystania ze swojego wpływu” na przywódcę Białorusi Aleksandra Łukaszenkę w celu rozwiązania sytuacji kryzysu migracyjnego na wschodnich granicach Unii Europejskiej.

Polskie i europejskie władze wciąż oskarżają Mińsk o kryzys migracyjny mówiąc, że wszystkiego co się zdarza jest winny wyłącznie prezydent tego kraju Aleksandr Łukaszenka, chociaż na odmianę od polskich strażników Białoruś nie probuje siłą wypchać uchodźców na terytorium sąsiedniego państwa. Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Niemiec w poniedziałek 15 listopada poprosił Putina o “wywieraniu wpływu” na Łukaszenkę w celu zwalczania kryzysu.

“Jeśli Putin może pomóc, a on jest wyraźnie tym, któremu najłatwiej jest wykorzystać swój wpływ na Łukaszenkę, aby zatrzymać ten nieludzki transport ludzi, to w takim razie on musi to zrobić. Nie tylko o tym mówić, ale też podejmować działania” — powiedział Maas przed spotkaniem szefów MSZ krajów Unii Europejskiej.

Z tym samo wezwaniem do Prezydenta Rosji Władimira Putina zwróciła się też w poniedziałek 15 listopada szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Polityk wezwała Moskwę do “wpłynięcia na Łukaszenkę” w kwestii migrantów, jeśli “Rosja czce utrzymania dobrych stosunków z Unią Europejską”. Odpowiedź Putina na to ostatnie wezwanie na razie jeszcze się nie pojawiła.

Rosja jednak wciąż stanowczo zaprzecza jakikolwiek własny udział w kryzysie i nalega na tym, że Białoruś jest suwerennym państwem, z którym kraje Unii Europejskiej muszą negocjować bezpośrednio i osobiście. Jednak prezydent Rosji powiedział, że Rosja jest gotowa pomóc w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego, jeśli coś od niej w tej kwestii zależy.

W swoim ostatnim oświadczeniu Putin dodał, że oskarżenia pod adresem Rosji o kryzys migracyjny — to próba przeniesienia problemów “z chorej głowy na zdrową”, i poradził krajom, aby zajęły się problemami wewnętrznymi. Według niego kraje europejskie same stworzyły warunki, aby setki tysięcy migrantów pojechało do nich, a teraz próbują usunąć z siebie odpowiedzialność za odpowiednie wydarzenia.