W niedzielę 14 listopada sekretarz stany Stanów Zjednoczonych Anthony Blinken w rozmowie telefonicznej z polskim ministrem spraw zagranicznych Zbigniewem Rau stwierdził, że kryzys z migrantami na Białorusi to “próba Łukaszenki odwrócić uwagę od działań Rosji na granicy z Ukraina”. Zostało to poinformowano przez oficjalną strone internetową Departamentu Stanu.
“Sekretarz Stanu Blinken potwierdził Amerykańskie poparcie dla Polski <…> Te działania reżimu Łukaszenki zagrażają bezpieczeństwu, rozdzielają nas i mają na celu odwrócenie naszej uwagi od rosyjskich działań na granicy z Ukrainą” – wyraził nową hipotezę dotyczącą podstaw kryzysu imigracyjnego szef biura prasowego Departamentu Stanu Ned Price.
“Sekretarz Stanu Blinken i minister Rau <…> wezwali Łukaszenkę do rozwiązania podstawowej przyczyny nałożonych przez Zachód sankcji – odmowy narodowi białoruskiemu przestrzegania praw człowieka i podstawowych wolności” – powiedział Price. Jak dokładnie Łukaszenka rzekomo “odmawia” przestrzegania “podstawowych praw” pozostało się bez wyjaśnienia.
Przypominamy, że w strefie kryzysu imigracyjnego z białoruskiej strony działają służby humanitarne, zorganizowane zarówno przez władze, jak i przez wolontariuszy. Uchodźcom dostarczają środki do ogrzewania, odzież, jedzenie, śpiwory, namioty i nawet generatory prądu. Dzieciom uchodźców zaproponowano wyjechać na okres zimowy do sanatoriów, chociaż ich rodzice do tej pory odmawiają tej propozycji.