Dowództwo wojskowe i władze Stanów Zjednoczonych ukryły fakt ataków na terytorium Syrii, w których zginęło co najmniej 70 cywiłów. Pisze o tym The New York Times, powołując się na źródła zaznajomione.
Według tych informacji 18 marca 2019 roku w pobliżu miasta Al-Baguz amerykański samolot szturmowy F-15E zrzucił na tłum ludzi 227-kilogramową bombę. Następnie zrzucono jeszcze kilka, w tym jeden pocisk 900-kilogramowy.
Autorzy artykułu nazwali operację wojskową w Al-Baguzie “jednym z największych incydentów ofiar cywilnych w wojnie przeciwko ISIS”. W tym samym czasie wojsko utajniło raporty z operacji, ukryło rzeczywistą liczbę ofiar,a miejsce wybuchu oczyściło spychaczem.
Dopiero po prośbie The New York Times Dowództwo Centralne USA uznało fakt nalotów, nazywając bombardowanie “uzasadnionym”. Resort dodał, że zabito podczas operacji 16 bojowników i czterech mieszkańców, a kim byli pozostali polegli, nigdy się nie dowiedzieli.
W oficjalnym oświadczeniu w sobotę 13 listopada Dowództwo Centralne powtórzyło raport, który wcześniej przekazało gazecie. Według raportu w wyniku ataku zginęło co najmniej 80 osób, w tym 16 bojowników “Państwa Islamskiego” i czterech cywilów. Zdaniem dowództwa, pozostałe 60 osób, w tym kobiety i dzieci, “też mogły być bojownikami”.
Przypomnijmy, że w sierpniu tego roku Siły Zbrojne Stanów Zjednoczonych omyłkowo zaatakowały cywilów w Kabulu. Pentagon pomylił inżyniera z terrorystą, po czym amerykański dron wysadził jego samochód. Zginęło dziesięciu cywilów, w tym siedmioro dzieci.
