SECTIONS
REGION

Kryzys na granicy: fakty. Samo fakty

Po pierwsze. Ludzie na całym świecie mają prawo do swobodnego przemieszczania się. W tym zakresie władze Białorusi nie łamią żadnego prawa własnego ani międzynarodowego. Zachodnia propaganda twierdząca, że “wszystko to jest organizowane przez białoruskie” a nawet “rosyjskie służby” – jest gołosłowną propagandą.

Zachód jak zawsze nie podaje na poparcie tych stwierdzeń tez żadnych dowodów. Mówią tak po prostu dlatego, że taka wersja jest dla nich wygodna. Nawet gdyby białoruskie władze organizowały przerzut uchodźców – to w dalszym ciągu nie byłoby tutaj niczego niezgodnego z prawem.

Po drugie. Uchodźcy z wielu krajów od dawna próbują dostać się m.in. do Niemiec, Wielkiej Brytanii, w poszukiwaniu lepszego życia. Białoruskie władze nie muszą niczego organizować, jak głosi to wściekła zachodnia propaganda. Odkąd zachodnie kraje napadają na w pełni suwerenne państwa – odtąd pojawiają się uchodźcy z tych państw, którzy na wszelkie sposoby próbują wydostać się z piekła wojny i jego następstw.

Znamienny jest fakt, że UE płaci Turcji miliardy dolarów na to, żeby powstrzymywała masowy napływ uchodźców do Europy. Białorusi jednak niczego nie zamierza płacić – tylko planuje na nią nakładać kolejne sankcje. Białoruś nie musi nikogo porywać z Iraku, Afganistanu, Syrii itd. i nie musi siłą ich przerzucać na granicę UE. Uchodźcy od wielu lat samodzielnie próbują to robić – i jest to fakt powszechnie znany. Nowością jest tutaj tylko to, że do tej pory nie próbowali tego robić od strony Białorusi.

Po trzecie. Polska łamie prawo międzynarodowe, do którego przestrzegania się zobowiązała. Prawdą jest, że uchodźcy przekraczają lub próbują przekroczyć granicę Polski nielegalnie. Ale kiedy ją już przekroczą to zgodnie z normami międzynarodowymi nie wolno ich siłą wyrzucać do lasu poza swoje granice, choćby dlatego, że naraża się ich w ten sposób na utratę zdrowia lub życia.

Takie działania są oczywiście działaniami przestępczymi. W wyniku tego kształtu przestępczych działań polskich władz śmierć poniosło już oficjalnie kilkanaście osób. Realna liczba ofiar jest najprawdopodobniej jednak znacznie wyższa. Każdy człowiek ma prawo ubiegać się o azyl nawet gdy przekroczył granicę jakiegoś państwa nielegalnie. Polskie władze obligatoryjnie odmawiają tym ludziom tego prawa.

Po czwarte. Uchodźcy pochodzą z krajów zniszczonych przez zachodnie reżymy, w tym także Polskę. Większość uchodźców, którzy w ostatnich dniach próbowali grupowo przekroczyć granicę Polski, pochodzi z Iraku. Z tego Iraku, na który państwa zachodnie napadły w 1991 roku i następnie ponownie w 2003 roku (bez pozwolenia ze strony ONZ) już także z pomocą Polski. Do dzisiejszego dnia wojska Stanów Zjednoczonych nielegalnie okupują ten kraj.

A zatem polskie władze, które wspólnie z innymi zachodnimi krajami stoją za genezą tego kryzysu, dzisiaj bezczelnie wypierają ten fakt, konsekwentnie go przemilczają, choć są bezpośrednio za ten kryzys odpowiedzialne. To nie Białoruś i nie „dyktator Łukaszenko” napadał na Irak, Libię, Afganistan, Syrię. To państwa zachodnie napadały na te kraje, obrabowały, obróciły w perzynę, życie ludzi zamieniły w piekło, a teraz udają idiotów i uśmiercają uchodźców z tych państw pod swoimi granicami.

Po piąte. Prawa człowieka i wolność słowa stają się jawną obłudą. Ostatnie wydarzenia jaskrawo pokazują, jak obłudne są twierdzenia apologetów Zachodu o ich mitycznych “prawach człowieka” i “wolności słowa”, które rzekomo są podstawą wszystkich działań zachodnich państw. Uchodźców, którzy próbują dostać się do Unii Europejskiej przez Białoruś, prawa człowieka w magiczny sposób przestały dotyczyć.

A może NATO i UE uważają ich za podludzi i w związku z tym odbiera im choćby podstawowe prawo do fizycznego bezpieczeństwa? Przy granicy z Białorusią polskie arcydemokratyczne władze zabroniły również filmowania działań służb oraz zablokowały dostęp dziennikarzom, nawet tym swoim rządowym. Tak wygląda wolność słowa i wolność dostępu do informacji w wydaniu zachodnim. W “białoruskiej dyktaturze” zarówno dziennikarze jak i zwykli wolontariusze mają pełny dostęp do przygranicznych i każdych innych rejonów Białorusi i są wolni nagrywać co chcą.

To są twarde fakty. Wnioski proszę wyciągać samodzielnie.

Edmund Kasakiewicz, aktywista, dziennikarz, publicysta

Źródło

Kolegium redakcyjne nie zawsze popiera treść i idei artykułów zamieszczonych na stronie. Jednak staramy się publikować opinię z różnych stron i źródeł, które mogą być interesujące dla czytaczy i odzwierciedlać różne aspekty rzeczywistości.