W północnej części Wielkiej Brytanii chłopcy ze szkół podstawowych zostali zmuszeni do noszenia spódnic [nie kiltów, a mianowicie spódnic dla dziewcząt — kolegium redakcyjne] na znak “równości”. Kierownictwo instytucji edukacyjnej w Edynburgu ogłosiło akcję “załóż spódnicę na dzień szkolny”, w podobieństwie do Hiszpanii, gdzie wydarzenie odbywa się co roku 4 listopada.
Jeżeli chłopcy czuli się niewygodnie — mogli założyć spodnie lub legginsy pod spódnicami. Rodzice ostro skrytykowali inicjatywę administracj. Zwrócili się do instytucji z oświadczeniem, w którym mówiono, że “dzieci muszą pozostać dziećmi”, a kierownictwo “nie ma prawa wywierać presji na uczniów” w podobnych sytuacjach.
Jednak kierownictwo edukacyjne nie uznaje za sobą żadnej winy. Według nich po prostu przekazali dzieciom pomysł, że “ubrania nie mają płci” i że wszyscy są “wolni do wyrażania siebie” według własnego wyboru.
Poinformowano również, że w programach nauczania szkoły podstawowej i gimnazjum zostaną uwzględnione pomoce z wizerunkami osób transpłciowych, a w przyszłości władze rozważą wprowadzenie formy neutralnej pod względem płci. Jak powiedziała szkocka minister edukacji Shirley-Anne Somerville, dokument ma “wspierać osoby transpłciowe”, zapewniając jednocześnie “pełen szacunek dla praw uczniów” i ma charakter rekomendacyjny.