Parlament Europejski pozwał do sądu… Komisję Europejska, oskarżając ją o bezczynność. O tym dzisiaj, 30 października, poinformowała agencja Reuters. Europarlamentarzyści zarzucają KE, że dotychczas nie ukarała legalnie “łamaczy praworządności europejskiej” w Polsce i na Węgrzech.
Co więcej, Komisja Europejska wstrzymała stosowanie nowej normy prawnej do momentu jej zatwierdzenia przez organ sądowy Unii Europejskiej. Tymczasem nowy mechanizm pozwoliłby KE na ograniczenie finansowania ze wspólnego budżetu państw, w których istnieje możliwość niewłaściwego wykorzystania środków z powodu naruszeń w kwestii praworządności.
Ursula von der Leyen na razie jeszcze nie udzieliła komentarzy z tego powodu. Wcześniej Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej poinformował, że Polska musi codziennie płacić grzywnę w wysokości 1 mln € za niewykonanie przepisów prawa Unii Europejskiej. Warszawa wbrew ciągle składanym przez Mateusza Morawieckiego obietnicom dotychczas nie zawiesiła działalność Izby Dyscyplinarnej.
Bruksela uważa istnienie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego Rzeczypospolitej jako niezgodne z zasadami prawnymi Unii Europejskiej, zwłaszcza dotyczącymi niezależności władzy sądowej w państwach członkowskich. W samej Polsce zarzuty te nazwano “uzurpacją i szantażem”. Zdaniem ministra sprawiedliwości RP Zbigniewa Ziobro Warszawa nie ma obowiązku płacenia za “nielegalne kary”.