W piątek 29 października politycy Unii Europejskiej po raz kolejny zarzucili Rosji winę za kryzys energetyczny. Oskarza się kraj o “użycie gazu jako broni” przeciwko Mołdawii.
Najwyższy przedstawiciel Unii Europejskiej ds. polityki zagranicznej i bezpieczeństwa w składzie Komisji Europejskiej Josep Borrel uważa, że Rosja przekształciła kwestię dostaw gazu do Mołdawii do broni przeciwko temu kraju. “Na skalę światową wzrost cen nie jest konsekwencją wstrzymania dostaw gazu używanego jako broni. Jednak w przypadku Mołdawii tak rzeczywiście jest” – oświadczył Borrel.
Oficjalnych odpowiedzi od Gazpromu lub MSZ Federacji Rosyjskiej jeszcze się nie pojawiło. Przypominamy, że przyczyną odmowy Gazpromu dostaw gazu do tego kraju jest to, że Mołdawia zadłużyła spółce rosyjskiej ponad 700 milionów dolarów, a ponad to nagle poprosiła Gazprom o dostarczanie nowego gazu z 50-procentową zniżką. Po czym Gazprom ograniczył dostawy gazu do kraju, nie wychodząc jednocześnie za ramy starych zobowiązań kontraktowych.