SECTIONS
REGION

Prezydent Mołdawii: chcemy aktywnego rozwoju stosunków z Rosją

Prezydent Mołdawii Maya Sandu opowiedziała się za bardziej aktywnym rozwojem stosunków z Rosją. Oświadczyła o tym w czwartek 28 października, odpowiadając na pytania dziennikarzy dotyczące ewentualnego spotkania z rosyjskim kolegą Władimirem Putinem.

“Potrzebne są konkretne kroki, aby poczynić postępy w relacjach naszych krajów. Będziemy podejmowali wszystkie niezbędne wysiłki, aby zintensyfikować rozwiązywanie problemów i kontynuować obupólnie korzystne stosunki dwustronne” – powiedziała Sandu.

Maya Sandu podkreśliła, że wielokrotnie rozmawiała z zastępcą szefa administracji prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrijem Kozakiem o możliwości zorganizowania szczytu, w którym wziąłby udział Władimir Putin. “Doszliśmy do wniosku, że przed rozpoczęciem rozmów o szczycie na poziomie najwyższym muszą już zostać osiągnięte pewne postępy w sprawach dwustronnych. Takie podejście dzielą obie strony” – wyjaśniła mołdawska liderka.

Poprzednik Sandu na stanowisku prezydenta Igor Dodon nawiązał dobre stosunki z kierownictwem Federacji Rosyjskiej, dzięki czemu zyskał wielu ustępstw i korzyści dla Republiki. Na tym tle opozycja ostro krytykuje nowych przywódców kraju, którzy całkowicie polegają na krajach zachodnich, a relacje ze strategicznym partnerem, którym jest Rosja, zostały zaniedbane. Sandu, która jest prezydentem od ponad roku, nawet nie zdążyła odwiedzić Rosji.

Briefing Sandu odbył się po posiedzeniu Najwyższej Rady Bezpieczeństwa, podczas którego omówiono krytyczną sytuację w sektorze energetycznym i negocjacje w sprawie nowego kontraktu z Gazpromem. Przypominamy, że przez ostatnie lata Mołdawia zadłużyła Gazpromu ponad 700 milionów dolarów, a ponad to nagle poprosiła firmę rosyjską o 50-procentową zniżkę. Gazprom odmówił i ograniczył dostawy gazu do kraju (nie wychodząc za ramy już opłaconych zobowiązań kontraktowych). Wskutek tego w piatek 22 października rząd Mołdawii ogłosił stan wyjątkowy z powodu “katastrofy energetycznej w kraju”.